Niedzielna rywalizacja w Szczyrku (HS104) stała pod znakiem bardzo trudnych warunków atmosferycznych. Oprócz mocnego wiatru skoczkom towarzyszyły ulewne opady deszczu. Mimo to rywalizacja w kwalifikacjach przebiegła płynnie. Wzięło w niej udział 52 zawodników, a to oznacza, że odpadło tylko dwóch. W dodatku zdyskwalifikowani zostali Słoweniec Rok Oblak i Szwajcar Remo Imhof, więc żeby wejść do konkursu, wystarczyło po prostu oddać skok i pomyślnie przejść kontrolę sprzętu. Z wynikiem 101 metrów wygrał je Piotr Żyła.
Pierwsza seria konkursowa rozpoczęła się od niewielkich podmuchów wiatru z tyłu skoczni, ale z każdą minutą się one nasilały. Pomiary zaczęły osiągać wartość ponad metra na sekundę, przy wciąż dużych opadach deszczu. W dodatku kolejni zawodnicy byli dyskwalifikowani. Jednym z pechowców był m.in. Sindre Ulven Joergensen, który przeskoczył skocznię, uzyskując 104,5 metra. Po jego skoku obniżono rozbieg na szóstą platformę.
Szczęście do korzystnych warunków mieli czołowi zawodnicy klasyfikacji generalnej LGP. Skorzystał z nich Piotr Żyła, który uzyskał 105 metrów, co było najlepszym wynikiem i dało mu zdecydowane prowadzenie po pierwszej serii. 6,3 punktu tracił do niego sobotni triumfator Władimir Zografski (101,5 m). Bułgar skakał już z piątej belki. Równie daleko co Żyła poszybował trzeci Luca Roth (104,5 m). Niemiec tracił 6,7 punktu do Polaka.
Pozostali biało-czerwoni również spisali się bardzo dobrze w swoich pierwszych próbach. 5. miejsce zajmował Aleksander Zniszczoł (102,5 m), 8. i 9. Kamil Stoch (101,5 m) oraz Maciej Kot (98 m). Tuż za czołową dziesiątką Dawid Kubacki (100,5 m).
Emocje w drugiej serii - na chwilę - rozgrzał Francesco Cecon, który długo czekał na swoją próbę z uwagi na mocne podmuchy wiatru. Gdy już mógł oddać skok to poszybował na 107 metr, ustanawiając nowy rekord skoczni! Lecz - jak się później okazało - musiał on zostać anulowany, ale o tym za chwilę. Po wyniku Włocha jury od razu zareagowało obniżeniem rozbiegu - znów startowano z piątej platformy. Jednak w końcowej fazie zawodów ustały opady deszczu, ale coraz mocniej wzmagał się wiatr.
Swój skok zdążył oddać Maciej Kot - dziewiąty po pierwszej serii - lecz przed Kamilem Stochem wiało już zbyt mocno. Ostatecznie po kilkunastu minutach konkurs przerwano i zaliczone zostały wyniki z pierwszej serii. To oznaczało, że w niedzielę najlepszy okazał się Piotr Żyła! Polak wygrał zarówno kwalifikacje, jak i konkurs główny.