Simon Amman oraz Adam Małysz rywalizowali na igrzyskach w Salt Lake City w 2002 r. Wówczas anonimowy dla wielu Szwajcar okazał się lepszy od Janne Ahonena, Martina Schmitta, czy właśnie Polaka, zgarniając dwa złote krążki. Wyczyn powtórzył osiem lat później w Vancouver. I mimo że od imprezy w Salt Lake City minęło już 21 lat, a pozostali zawodnicy dawno zakończyli kariery, to Ammann wciąż skacze - i wciąż z całkiem przyzwoitymi wynikami.
W poprzednim sezonie uzbierał 38 punktów, co dało mu 48. lokatę w końcowej klasyfikacji. Został drugim najstarszym skoczkiem w historii, który wywalczył awans do serii finałowej - ustępując jedynie Noriakiemu Kasaiemu (46 lat i 289 dni). Niewykluczone, że w przyszłości pobije ten rekord, ponieważ nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na skoczni.
Szwajcarski Związek Narciarski opublikował na stronie internetowej składy kadr na przyszły sezon, zarówno w skokach, biegach, biathlonie, jak i kombinacji norweskiej. Na liście pojawił się Simon Ammann - 41-latek utrzymał miejsce w kadrze A, co oznacza, że powinniśmy zobaczyć go na skoczni w trakcie kolejnej zimy. Będzie to jego 27. sezon w Pucharze Świata.
Wraz z Ammannem w kadrze A znaleźli się Dominik Peter i Gregor Deschwanden. Z kolei Kilian Peier, który w 2019 roku był objawieniem mistrzostw świata - zdobył wówczas brązowy medal na skoczni dużej - został zdegradowany do kadry B. To nie wyklucza go z rywalizacji w Pucharze Świata. Nie wiadomo jednak, kto w przyszłym sezonie poprowadzi reprezentację Szwajcarii. Ze stanowiskiem trenera pożegnał się Ronny Hornschuh, a federacja nie znalazła jeszcze jego następcy.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Ammann to jeden z najlepszych skoczków narciarskich w XXI wieku. Szwajcar jest czterokrotnym złotym medalistą IO i zdobywcą Kryształowej Kuli w sezonie 2009/2010. Ma cztery medale MŚ (złoty w Sapporo w 2007 r.) i 23 triumfy w konkursach PŚ. W cyklu zadebiutował podczas pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 1997/1998 w Oberstdorfie. Zajął wówczas 15. miejsce, zdobywając pierwsze w karierze punkty PŚ.