W sobotę na mamucie w Planicy skoczków narciarskich czeka prawdziwy maraton. To pokłosie odwołanego piątkowego konkursu indywidualnego. O 8:45 rozpocznie się jednoseryjny konkurs indywidualny, a o 10:15 wystartuje rywalizacja drużynowa. Trener Thomas Thurnbichler zdecydował już, kto będzie reprezentować Polskę.
Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Kamil Stoch i Piotr Żyła - w tej kolejności wystartują w drużynówce reprezentanci Polski. Zaskoczeniem jest obecność w składzie Pawła Wąska, który nie przebrnął czwartkowych kwalifikacji. Wiele wskazywało na to, że czwartym do drużyny będzie Andrzej Stękała. Sztab szkoleniowy zdecydował jednak inaczej.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
W piątek na Letalnicy zawodnicy nie wykonali ani jednej próby. Powodem były warunki pogodowe. Dzień wcześniej w oficjalnych treningach i kwalifikacjach najlepiej spośród reprezentantów Polski spisywali się Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Dobrze spisywał się też Andrzej Stękała - w kwalifikacjach skoczył 203,5 metra. Przy zaledwie 171,5 metra Pawła Wąska wydawało się, że to właśnie Stękała uzupełni skład drużyny. Z kolei w treningach Stękała uzyskał 213,5 oraz 206,5 metra, zaś jego młodszy kolega 204 oraz 199,5 metra. Patrząc na te wyniki, decyzja sztabu jest zaskakująca.
Na pierwszej zmianie wystąpi Aleksander Zniszczoł, który w czwartek spisywał się świetnie. 29-latek dwukrotnie pobijał swój rekord życiowy, który obecnie wynosi 227,5 metra. Drugi będzie skakał Paweł Wąsek, trzeci Kamil Stoch, a w najmocniejszej grupie Piotr Żyła.
Początek rywalizacji drużynowej o 10:15. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.