Ostatni weekend sezonu 2022/23 w skokach narciarskich, zgodnie z tradycją, odbywa się w Planicy. Zaplanowano dwa konkursy indywidualne oraz jeden drużynowy. Na zakończenie sezonu skoczkowie będą mieli szansę powalczyć o dodatkowe bonusy pieniężne, ponieważ wraz z czwartkowymi kwalifikacjami rozpoczął się cykl Planica 7. To już czwarta edycja turnieju organizowanego przy okazji zawodów na słoweńskiej Letalnicy.
Cykl Planica 7 powstał w sezonie 2017/18. Wygrywa go skoczek, który uzyska najwyższą notę ogólną z siedmiu punktowanych skoków weekendu. Chodzi o próbę z kwalifikacji, cztery próby z konkursów indywidualnych i dwie z konkursów drużynowych. Pierwszym triumfatorem został Kamil Stoch. W kolejnych latach odbyły się jeszcze trzy edycje, w których wygrywali Ryoyu Kobayashi, Karl Geiger i Timi Zajc. W tym roku zwycięzca zgarnie 20 tysięcy franków szwajcarskich, czyli nieco ponad 94 tysiące złotych.
Czwartkowe kwalifikacje rozpoczęły więc tegoroczny cykl, którego pierwszym liderem został Anze Lanisek. Słoweniec po skoku na 239 metrów uzyskał notę 224,8 punktu. Za jego plecami znaleźli się: ubiegłorocznych zwycięzca Timi Zajc i Domen Prevc. W pierwszej dziesiątce nie zabrakło innego triumfatora z poprzednich lat. Chodzi o Kamila Stocha, który w kwalifikacjach zajął 10. miejsce z notą 192,9 punktu. Tuż za jego plecami są Piotr Żyła, którego nota jest o 0,3 mniejsza i Aleksander Zniszczoł, który ma 191,9 punktu. Wydaje się, że strata Polaków do lidera jest duża, ale na skoczni mamuciej w Planicy jeden metr to 1,2 punktu. Każdy ze skoczków jedną próbą może znacząco odrobić ewentualne straty.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kolejnym skokiem punktowanym do Planica 7 będzie próba z pierwszej serii konkursu indywidualnego. Jego początek zaplanowano na piątek 31 marca o godzinie 15:00.