Przed konkursem w Lahti liderem Pucharu Świata był Halvor Egner Granerud, który od wycofania się przez Dawida Kubackiego jest już pewny wygrania Kryształowej Kuli. Najlepszy polski skoczek tego sezonu zgromadził 1592 punkty. Tego wyniku już nie poprawi, ponieważ w związku z problemami zdrowotnymi jego żony ogłosił, że w tym sezonie nie będzie już skakał. Szanse na drugie miejsce mieli zatem Stefan Kraft i Anze Lanisek, którzy przed zawodami mieli kolejno 1550 i 1474 punkty. Z kolei Piotr Żyła pozostawał w walce o piąte miejsce PŚ z Ryoyu Kobayashim.
O godzinie 13:30 zawodnicy rozegrali kwalifikację do konkursu, w którym znalazło się sześciu Polaków. Warunki wietrzne były zmienne i nie pozwalały na spokojne przeprowadzania zawodów. Jako pierwszy z Biało-Czerwonych na belce startowej pojawił się Jan Habdas, który popisał się skokiem na 124, metr i zajął 11. miejsce. Kolejny był Tomasz Pilch, który uzyskał jedynie 84,5 metra i nie mógł liczyć na awans do drugiej serii. Później skakali dwaj kolejni Polacy. Skokiem na 129 metrów rozpoczął Aleksander Zniszczoł, co dało mu 14. miejsce. Po nim Paweł Wąsek uzyskał 123 metry i zakończył zawody na 12. lokacie. Kamil Stoch w niezłych warunkach wietrznych skoczył tylko 117,5 metra i był 18. Piotr Żyła po niespokojnym locie uzyskał 120,5 metra, co dało mu 20. miejsce.
Wyniki z pierwszej serii okazały się rezultatami całego konkursu. Jury odwołało drugą serię. Zwycięzcą został Ryoyu Kobayashi, który wyprzedził Stefana Krafta i Karla Geigera. Triumfator odskoczył Piotrowi Żyle w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a Austriak wyprzedził nieobecnego Dawida Kubackiego i zajmuje drugie miejsce. O jedno miejsce w "generalce" spadł Kamil Stoch.
...