Trener Norwegów zabrał głos na temat dramatu Kubackiego. Nie zabrakło komplementów

- Nie znam go zbyt dobrze, ale wydaje się być pozytywnym, zabawnym i optymistycznym facetem - powiedział o Dawidzie Kubackim trener reprezentacji Norwegii Alexander Stoeckl. Tym samym Austriak dołącza do osób, wysyłających sygnały wsparcia dla polskiego skoczka, którego żona Marta znajduje się w szpitalu i walczy o życie.

W poniedziałek Dawid Kubacki poinformował na Instagramie, że jego żona Marta z przyczyn kardiologicznych znajduje się w ciężkim stanie w szpitalu i walczy o życie. Aktualnie najlepszy polski skoczek dodał, że z tego powodu zakończył już starty w bieżącym sezonie Pucharu Świata. Wyrazy wsparcia rodzinie przesłali m.in. Halvor Egner Granerud, Iga Świątek czy Stefan Kraft.

Zobacz wideo Norbert Hubert o planach po zwycięstwie ze Ślepskiem Malow Suwałki: Siatkówki będziemy trenować troszkę mniej

Trener Norwegów o trudnej sytuacji Dawida Kubackiego

Do osób, które przejęły się losem rodziny Kubackich, dołączył również Alexander Stoeckl, trener norweskiej kadry w skokach narciarskich. Austriak postanowił wyrazić wsparcie dla polskiego skoczka i jego małżonki. Nie szczędził przy tym komplementów pod adresem Polaka.

- To bardzo smutna wiadomość. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. W ciągu ostatnich 48 godzin nie pojawiło się dużo nowych informacji, ale wiele wskazuje, że sytuacja jest nadal poważna. Nie znam go zbyt dobrze (Dawida Kubackiego - przyp. red), ale wydaje się być pozytywnym, zabawnym i optymistycznym facetem - powiedział Alexander Stoeckl w rozmowie z norweską gazetą "Dagbladet".

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wyrazy wsparcia okazał również Adam Małysz, który opowiedział w rozmowie z "Faktem", o stanie zdrowia Marty Kubackiej. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zapewnił, że partnerka skoczka jest w dobrych rękach. - Marta jest w najlepszych rękach, jeśli chodzi o kardiologię w Polsce. Trafiła do szpitala w Zabrzu, na oddział profesora Religi. Mocno, mocno trzeba trzymać kciuki, za to, żeby wszystko dobrze się ułożyło i powiodło. Żeby Marta wróciła do zdrowia, a Dawid do skoków - powiedział.

Dobrej myśli jest także Apoloniusz Tajner, były prezes PZN-u. - Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Znam Dawida jako człowieka, który zachowuje w każdej sytuacji stoicki spokój. Teraz na pewno jest mocno przejęty. Ma niesamowite wyrazy wsparcia ze wszystkich stron. Ja też mu wysłałem sms-a, takiego wspierającego go. Dawid ma ogromną sympatię kibiców. Marta, z tego co ją znam, to bardzo spokojna zrównoważona, ale dynamiczna dziewczyna. To jest naprawdę bardzo fajna rodzina. Mąż, żona, dwójka dzieci - no wszystko - podsumował Tajner.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.