Ostatnie sezony nie były najlepsze w wykonaniu Macieja Kota. Przez długi czas miał poważne problemy z odpowiednim wyjściem z progu, co przełożyło się na wypadnięcie z kadry A, a nawet myśli o zakończeniu kariery. A przecież mowa o piątym zawodniku Pucharu Świata w sezonie 2016/2017 i zwycięzcy cyklu Letniego Grand Prix w 2016 roku. Polak liczył na to, że przyjście Thomasa Thurnbichlera zmieni jego sytuację. Tak się jednak nie stało. W obecnym sezonie Kot występował głównie w Pucharze Kontynentalnym - ostatecznie w klasyfikacji generalnej zajął 30. miejsce. Z kolei w PŚ udało mu się wywalczyć cztery punkty podczas konkursu w Rasnovie. To jednak niejedyne problemy skoczka.
Słabe wyniki sprawiły, że Kot stracił sponsora. O zakończeniu współpracy poinformował za pośrednictwem Instagrama. "Sezon dobiegł końca, a z nim współpraca z marką Moreso. Dziękuję bardzo za wsparcie i okazane zaufanie. Teraz czas na poszukiwania i rozmowy, aby znaleźć partnera na kolejny sezon" - czytamy. Firma Moreso, specjalizująca się w produkcji orzechów oraz bakalii, nawiązała współpracę z Kotem w czerwcu 2022 roku.
W rozmowie z WP SportoweFakty skoczek zdradził więcej szczegółów na temat rozstania ze sponsorem. Przyznał, że ta sytuacja negatywnie wpływa na jego psychikę. - Mam już informację od aktualnego sponsora, że po sezonie nie przedłuży ze mną umowy. Dla każdego sportowca, a zwłaszcza gdy jest się głową rodziny i ma się żonę oraz dziecko, stabilność finansowa jest bardzo ważna i pozwala zachować komfort psychiczny. (...) Takiego komfortu na razie nie mam, ale nie poddaję się - przyznał Kot. Zdradził również, że kolejne dni poświęci na poszukiwaniach nowego sponsora.
- Najbliższe tygodnie będą dla mnie gorącym okresem, bo będę chciał w tym czasie znaleźć nowych partnerów. Bez jakiegokolwiek wsparcia będzie bardzo trudno, ale jestem dobrej myśli, wierzę, że znajdę sponsorów i będę miał spokojną głowę podczas treningów - kontynuował.
Kot zabrał również głos w sprawie przyszłości. Podkreślił, że nie zamierza jeszcze kończyć przygody ze skokami narciarskimi. - Nic się nie zmieniło. Chcę kontynuować karierę i podjąć kolejną próbę powrotu do najlepszych - zadeklarował.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Celem Kota na najbliższe tygodnie jest powrót do najwyżej formy. - Priorytetem jest teraz znaleźć przyczynę nieudanego sezonu i pomysł, jak wyjść z kryzysu. Chcę coś zmienić w treningu, spróbować z trenerami czegoś nowego, by ruszyć z miejsca. Wierzę, że ze szkoleniowcami znajdziemy złoty środek - zakończył.
Maciej Kot to drużynowy brązowy medalista igrzysk olimpijskich z 2018 roku. W dorobku posiada również złoto i brąz mistrzostw świata z drużyną. W rywalizacji indywidualnej również zdobywał trofea. Dwukrotnie zwyciężał na mistrzostwach Polski - w 2013 i 2016 roku.