Informacja o wycofaniu Dawida Kubackiego z niedzielnych startów w Vikersund pojawiła się nieco przed startem prologu. Polak nie wziął w nim udziału z przyczyn osobistych, o czym poinformował Polski Związek Narciarski.
Po konkursie o to, co dalej z Polakiem został zapytany trener kadry, Thomas Thurnbichler. - Byłem zupełnie skupiony na zawodach, nie mam żadnych informacji w sprawie Dawida - powiedział w rozmowie z Eurosportem.
- Decyzję w sprawie startu w Lahti poznacie tak szybko, jak to możliwe - przekazał Austriak.
Kubacki po tym, jak wycofał się z konkursu w Vikersund na pewno nie będzie już w stanie wygrać z Halvorem Egnerem Granerudem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweg jest już pewny zdobycia Kryształowej Kuli.
Polaka goni też Stefan Kraft. Austriak, który wygrał niedzielne zawody w lotach traci do niego już tylko 42 punkty. Choć w przypadku wycofania się Kubackiego sport schodzi oczywiście na drugi plan.
W Lahti odbędzie się tylko jeden konkurs indywidualny - zaplanowano go na niedzielę, 26 marca. Dzień wcześniej skoczkowie wezmą udział w rywalizacji drużynowej. Sezon Pucharu Świata zakończy się tydzień później podczas zawodów na mamucie w Planicy - tam zawodnicy skoczą dwa razy w konkursach indywidualnych i raz w drużynowym.