To był perfekcyjny skok Stocha. Pobił rekord. Pamiętacie? "Poza wyobraźnią rywali"

Mija pięć lat od fenomenalnego skoku Kamila Stocha w Trondheim. Polak w znakomitym stylu pobił rekord skoczni i wygrał zawody. - On skacze poza wyobraźnią pozostałych rywali. - krzyczał komentator po jego skoku na odległość 146 metrów.

W końcówce sezonu 2017/2018 Kamil Stoch nie miał sobie równych. Wygrał Willingen Five, a później obronił tytuł mistrza olimpijskiego na dużej skoczni i wywalczył brąz w rywalizacji drużynowej. Polak był więc zdecydowanym faworytem cyklu Raw Air. Stoch wywiązał się z tej roli, a kibicom najbardziej utkwił jego fenomenalny skok z 15 marca 2018 roku.

Zobacz wideo Ahonen upił się tam, a potem skoczył 240 metrów. Ten pub znają wszyscy, którzy jeżdżą do Planicy

Kamil Stoch pobił rekord skoczni w Trondheim. Perfekcyjny skok

W 2018 roku rywalizacja w Raw Air odbywała się na czterech skoczniach. Oprócz Oslo, Lillehammer i Vikersund skoczkowie startowali również na Lysgardsbakken w Trondheim. Stoch po zwycięstwie w prologu już w pierwszej serii pokazał wielką moc. Zawodnikom towarzyszył silny wiatr pod narty, co pierwszy wykorzystał Robert Johansson, skacząc 145,5 metra.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Po próbie Norwega sędziowie obniżyli rozbieg do pierwszej belki, co nie okazało się dla Stocha żadną przeszkodą. Polak poszybował na odległość 146 metrów, bijąc rekord skoczni. - On skacze poza wyobraźnią pozostałych rywali. To, co wyprawia Kamil Stoch przechodzi narciarskie pojęcie - zachwycał się komentujący zawody Sebastian Szczęsny. I rzeczywiście skok Stocha z fenomenalnym lądowaniem robi ogromne wrażenie, zwłaszcza że rozmiar skoczni to 138 metrów. 

 

W drugiej serii Stoch ponownie okazał się najlepszy, skacząc 141 metrów i wygrywając zawody. Łącznie w trakcie Raw Air w 2018 roku Polak wygrał wszystkie cztery prologi i triumfował w trzech z pięciu konkursów indywidualnych. Okazał się również najlepszy w całym cyklu. Dodatkowo wygrał oba późniejsze konkursy w lotach w Planicy i po raz drugi w karierze zdobył Kryształową Kulę.

Rekordzistą skoczni w Trondheim pozostaje do dziś. Wiadomo, że będzie nim także do 2024 roku, bo w tym roku skocznia wypadła z kalendarza Pucharu Świata z powodu przebudowy. Co ciekawe, rekordzistą starej skoczni jest Adam Małysz, który w 2001 roku skoczył 138,5 metra. 

W tegorocznym cyklu Raw Air Polacy nie prezentują się tak dobrze. Najlepszym z zawodników Thomasa Thurnbichlera jest Dawid Kubacki, który w klasyfikacji cyklu zajmuje dopiero ósme miejsce. W środę skoczków czeka rywalizacja w prologu przed drugim konkursem indywidualnym na skoczni w Lillehammer

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.