Piotr Żyła w dramatycznych okolicznościach obronił tytuł mistrza świata na normalnej skoczni. W poprzedni weekend w Planicy nie było na niego mocnych. W spektakularnym stylu z 13. miejsca po pierwszej serii awansował na pierwsze, dzięki rekordowej próbie na 105 m. W niedzielę wrócił do kraju i w końcu mógł poświętować w gronie najbliższych. W Ustroniu, gdzie na co dzień mieszka, przygotowano dla niego wyjątkowe przywitanie.
Na rynku czekała na niego mistrzowska feta. Pojawiły się tłumy kibiców, burmistrz miasta, a nawet miejscowy zespół ludowy. Wszyscy z entuzjazmem witali mistrza świata. Żyła wystąpił na specjalnie przygotowanej scenie razem ze swoim kolegą z kadry Pawłem Wąskiem - również mieszkańcem Ustronia. Tym razem przebojowy 36-latek nie tryskał energią. W ostatnich dniach mistrzostw dopadło go przeziębienie. - Cieszę się, że udało mi się tutaj dotrzeć. Już myślałem, że się nie zwlokę. Trochę byłem słaby. Ale skoro wy przyszliście, to czemu ja nie miałem? - powiedział przybyłym.
Żyła nie zawiódł kibiców i z dumą zaprezentował swój drugi w karierze indywidualny złoty medal światowego czempionatu. - Myślę, że mistrzostwa świata były dla nas fajne, udane, chociaż na koniec niektórzy się trochę pochorowali. Mnie też dopadło. Dwa medale przywieźliśmy, ja złoty i Dawid. Jesteśmy zadowoleni, mimo trudności, mamy się z czego cieszyć. Dzięki za kibicowanie, za wiarę w nas, bo to też wasza zasługa - dodał.
Niespodzianka czekała na niego również w domu. Jego partnerka Marcelina Ziętek miała dla niego coś specjalnego. Swoje przygotowania relacjonowała na InstaStories. Pochwaliła się m.in. białymi i złotymi balonikami oraz idealnie na taką okazję udekorowanym tortem. Znalazły się na nim: lukrowy skoczek narciarski, puchar, medal w kształcie śnieżynki - dokładnie taki sam, jaki dostają zawodnicy na mistrzostwach - oraz tabliczka z napisem: "Witaj mistrzu".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Piotr Żyła czasu na świętowanie i odpoczynek ma jednak niewiele. Już w przyszły weekend wraca rywalizacja w Pucharze Świata. Skoczkowie udadzą się do Oslo, gdzie w piątek rusza prestiżowy turniej Raw Air.