Dawna potęga się odradza. Euforia po konkursie w Planicy. "Wyraźne światełko"

Szóste miejsce w konkursie mieszanym podczas mistrzostw świata w Planicy zostało przejęte w Finlandii ze sporym optymizmem. - Wyraźne światełko w tunelu dla odrodzenia naszych skoków - twierdzą tamtejsze media.

Finlandia to była potęga skoków narciarskich, która licznie zdobywała medale igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata, lecz ostatni ich medal na wielkiej imprezie przypadł na 2010 rok i brąz drużyny podczas mistrzostw świata w lotach. Na medal indywidualny czekają jeszcze dwa lata dłużej, lecz po mrocznych ostatnich latach przyszedł cień nadziei na odrodzenie.

Zobacz wideo Granerud wreszcie zabrał głos. Tak tłumaczy słowa o parodii

Legendarny szkoleniowiec wierzy w odrodzenie fińskich skoków. Mówi co potrzeba

Reprezentacja Finlandii zajęła bowiem szóste miejsce w konkursie mieszanym na mistrzostwach świata rozgrywanych właśnie w Planicy, co zostało przyjęte ze sporym entuzjazmem. - Nasi trenerzy ocenili, że awans do serii finałowej i zajęcie w niej ostatniego ósmego miejsca będzie historycznym sukcesem, lecz nasi reprezentanci spisali się znacznie lepiej. Zajęli szóste, co jest nie byle jakim wyczynem i wyraźnym światełkiem w tunelu dla odrodzenia naszych skoków - stwierdzili przedstawiciele kanału fińskiej telewizji "YLE" (cytat za Eurosportem). Zadowolenie potwierdził również zawodnik Niko Kytosaho, który podkreślił, że wyprzedzenie Szwajcarii i Polski to świetny wynik.

W odrodzenie fińskich skoków wierzy Mika Kojonkoski, legendarny krajowy trener skoków narciarskich, który pracował z najlepszymi reprezentacjami na świecie i ma na koncie liczne medale igrzysk olimpijskich zdobyte przez swoich podopiecznych. - Intensywna praca trwa od roku i wyłowiliśmy już wiele młodych talentów. Wprowadziliśmy w życie nowy program oparty na juniorach i pierwsze efekty już są. Nasz nowy talent Vilho Palosaari zdobył w lutym złoty medal na skoczni normalnej w mistrzostwach świata juniorów, a teraz mieliśmy dobry wynik konkursu mieszanego. Wszystko jest możliwe. Mamy poważne ambicje i zapał do pracy - powiedział w rozmowie dla dziennika "Dagbladet". Zaznaczył, że ma do dyspozycji raptem jedną piątą środków finansowych w porównaniu do światowej czołówki.

W pierwszym konkursie indywidualnym na mistrzostwach świata w Planicy na normalnej skoczni Finowie zaprezentowali się przeciętnie. Najlepszy z nich Antti Aalto był 24., a Niko Kytosaho 27. Do drugiej serii nie awansowali Eetu Nousiainen (34.) oraz Vilkho Palosaari (37.). Drugi konkurs indywidualny na większy obiekcie odbędzie się w piątek 3 marca o godz. 17:30. Dzień później czeka nas konkurs drużynowy. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.