Co to był za konkurs na skoczni w Planicy! Choć Piotr Żyła po pierwszej serii zajmował dość odległe 13. miejsce, to zdołał obronić tytuł mistrza świata wywalczony w 2021 roku w Oberstdorfie. W drugiej próbie oddał skok na 105 metrów, czym ustanowił nowy rekord skoczni i nie dał szans przeciwnikom. Nad drugim Andreasem Wellingerem miał 2,6 punktu przewagi.
Tuż po zakończeniu konkursu Piotr Żyła przed kamerami Eurosportu nie wiedział, co powiedzieć. W rozmowie z Kacprem Merkiem przyznał, że nawet nie pamięta dokładnie swojego drugiego skoku. - Sam nie wiem, jak to zrobiłem. Czułem, że to jest mój dzień. Po pierwszym skoku pomyślałem: "O Jezus Maria, jestem dopiero 13., nic z tego nie będzie". Szczerze mówiąc, drugiego skoku nie pamiętam - przyznał.
W niedzielę rano podwójny mistrz świata opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podsumował sobotni konkurs. Zrobił to w swoim stylu. "Co by tu dużo pisać. Jupiiiiiiiiiiii" - czytamy.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
W sobotę polscy skoczkowie świętowali także w hotelu. 36-latek po drugim wywalczonym tytule mistrza świata na normalnej skoczni, wpadł w szał radości. Emocje eksplodowały niczym korek od szampana, którym oblewał swoich kolegów po powrocie do hotelu. Nie zabrakło uścisków i gratulacji od członków naszej reprezentacji. Nagrania ze świętowania drugiego złota Żyły podbijają sieć.
Piotr Żyła nie będzie miał zbyt wiele czasu na celebrację. W niedzielę weźmie udział w konkursie drużyn mieszanych. Polskę oprócz mistrza świata reprezentować będą Kamil Stoch, Kinga Rajda oraz Nicole Konderla. Początek zmagań o 17:00.