"Deklasacja". Świat pisze o złocie Żyły. "Szalony Polak". W Austrii i Norwegii się nie godzą

"Szalony Polak zawiesił medal na szyi", "zdeklasował wszystkich rywali" - czytamy w zagranicznych mediach po triumfie Piotra Żyły w konkursie na skoczni normalnej podczas MŚ w Planicy. Nie brakuje również głosów rozczarowania z krajów, których skoczkowie trafili na gorsze warunki i przegrali rywalizację z naszym mistrzem.

Piotr Żyła w sobotę został mistrzem świata na skoczni normalnej w Planicy. Polak po pierwszej serii zajmował 13. miejsce, ale w drugiej skokiem na 105 metrów pobił rekord skoczni i zostawił resztę stawki daleko w tyle. Tym samym obronił tytuł z 2021 roku, który wywalczył podczas MŚ w Oberstdorfie. Zagraniczne media są zachwycone występem Polaka, ale nie kryją rozczarowania warunkami, w jakich odbywał się konkurs. 

Zobacz wideo Żyła na gorąco: Odleciałem. Po serii próbnej chciało mi się płakać

Piotr Żyła mistrzem świata w Planicy. "Przywołał wspomnienia"

Piotr Żyła nie był wskazywany w roli głównego faworyta do triumfu w pierwszym konkursie mistrzostw świata. Polak prezentował równą i dobrą formę, ale po pierwszej serii był dopiero 13. i wydawało się, że o medalu może zapomnieć. Udało mu się znacznie poprawić w drugiej serii, co zachwyca zagraniczne media.

"Piotr Żyła niespodziewanie wygrał konkurs na skoczni normalnej podczas MŚ w Planicy. Po pierwszej serii był 13., ale w finale obronił tytuł sprzed dwóch lat. Zdeklasował wszystkich rywali, bijąc rekord skoczni, lotem na 105 metrów" - czytamy w słoweńskim "Delo". 

"Piotr Żyła obronił tytuł mistrza świata w emocjonującej rywalizacji w Planicy. To był emocjonujący pokaz skoków narciarskich w świetle reflektorów" - informuje oficjalna strona federacji FIS. 

Z kolei niemiecki kanał telewizyjny "Sport 1" na stronie internetowej porównał wygraną Żyły do wyczynu Dawida Kubackiego z Seefeld w 2019 roku. Wtedy Kubacki był 27. po pierwszej serii, a finalnie również zdobył złoty medal na skoczni normalnej. "Po skoku na odległość 105 metrów Żyła awansował z 13. miejsca na pierwsze. Przywołał wspomnienia swojego rodaka Dawida Kubackiego" - czytamy. 

"Piotr Żyła niespodziewanie obronił tytuł z 2021 roku w burzliwych zawodach na skoczni normalnej. Weteran pokonał niemiecki duet, Andreasa Wellingera i Karla Geigera - czytamy na portalu skispringen-news.de. Pojawiła się też wzmianka o zmiennych warunkach pogodowych, ale również o niezwykłym wyczynie Żyły w drugiej serii konkursu. "W finale Polak wystrzelił z 13. miejsca po złoto, dzięki dobrym warunkom i monstrualnemu skokowi na odległość 105 metrów" - podsumowują Niemcy. 

Niezadowolone z wyników swoich skoczków mogą być przede wszystkim norweskie, słoweńskie i austriackie media. Tamtejsi dziennikarze skupiają się głównie na warunkach atmosferycznych oraz loteryjności konkursu. 

"W mistrzowskim konkursie panowały trudne i nierówne warunki" - grzmi norweski portal nettavisen.no. Tamtejsi dziennikarze zwrócili uwagę, że Halvor Egner Granerud trafił na niekorzystny wiatr i przez to zakończył zawody na 11. miejscu. 

Podobne zdanie mają Austriacy, ponieważ Stefan Kraft prowadził po pierwszej serii, a finalnie zakończył mistrzowski konkurs na czwartej lokacie. "Ten konkurs to loteria wiatrowa. Tytuł przypadł Polakowi Piotrowi Żyle, który przy odrobinie szczęścia awansował z 13. miejsce na pierwsze" - gorzko podsumowuje "Kronen Zeitung". 

"Warunki wietrzne zmieniały się po każdym skoku. Organizatorzy mogli kilkukrotnie zareagować inaczej. Zapłaciło za to wielu faworytów, w tym Słoweńcy" - czytamy na słoweńskim portalu Siol.net. Gospodarze mogą być rozczarowani wynikami swoich skoczków, ale nie brakuje kilku ciepłych słów o Piotrze Żyle.

"Szalony Polak zawiesił medal na szyi. Obronił tytuł mistrza z Oberstdorfu i to w wieku 36 lat, co dodaje temu wyczynowi dużo większej wartości" - podsumowują Słoweńcy. 

W niedzielę, 26 lutego o godzinie 17:00 Piotr Żyła wystartuje w konkursie drużyn mieszanych. Razem z nim w drużynie znajdą się Kamil Stoch, Kinga Rajda i Nicole Konderla. 

Więcej o: