Turniej Czterech Skoczni jest niewątpliwie jednym z najbardziej wyczekiwanych punktów cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich. W tegorocznej edycji najlepszy okazał się Halvor Egner Granerud, który w końcowej klasyfikacji wyprzedził Dawida Kubackiego i Anze Laniska. Jak do tej pory niemiecko-austriacka rywalizacja odbywała się tylko zimą, ale już niedługo może się to zmienić.
Niemcy mają rewolucyjny plan. "Dlaczego nie mielibyśmy z tego skorzystać?"
Wszystko za sprawą rewolucyjnego pomysłu Niemców, którzy przekonują, że TCS mógłby odbywać się również latem. "Miejsca, w których odbywają się skoki (w ramach TCS - red.), to także letnie kurorty turystyczne: Garmisch-Partenkirchen, Oberstdorf, Innsbruck. Dlaczego nie mielibyśmy z tego skorzystać?" - stwierdził w rozmowie z serwisem t-online.de menadżer reprezentacji Niemiec, Horst Huettel. "FIS ma już Letnie Grand Prix, ale może ono zostać pod wieloma względami znacznie ulepszone" - dodał. Według medialnych doniesień pierwsze rozmowy w tej sprawie miały już być przeprowadzone.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Huettel, popierając pomysł letniego TCS, zdecydował się na ciekawe porównanie. "Byłoby jak w tenisie, tam gra się na mączce, trawie i twardych kortach. W skokach narciarskich raz skakało się po igielicie, a raz po śniegu" - stwierdził menadżer niemieckiej kadry. Zmagania miałyby mieć rangę mistrzostw świata. Choć sam temat wydaje się bardzo interesujący, decydujące zdanie będzie należało do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
Działacz kadry Niemiec przekonywał, że organizacji prestiżowego cyklu latem mogłyby towarzyszyć wydarzenia plenerowe i koncerty. To miałoby się przełożyć na większe zainteresowanie kibiców, chociaż, jak pokazują zawody Letniego Grand Prix w Wiśle, rywalizacja na igielicie również cieszy się sporą popularnością.
