Stoch puścił hamulec, Żyła popełnił błąd. A do tego Kubacki. Thurnbichler reaguje

Jakub Balcerski
- Jestem zadowolony z tego, w jaki sposób na skoki zareagowało ciało Dawida. Wygląda to dość obiecująco - mówi trener polskich skoczków, Thomas Thurnbichler o sytuacji zdrowotnej Dawida Kubackiego. Tłumaczy też, jaki błąd popełnił w swojej próbie Piotr Żyła i co zmieniło się w skokach Kamila Stocha.

To był długi, nerwowy dzień dla Thomasa Thurnbichlera. Kwalifikacje to jedno, ale Austriak przez długi czas musiał się martwić, czy jego najlepszy zawodnik i wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Dawid Kubacki będzie przygotowany do startu na normalnej skoczni. Ostatecznie ból pleców nieco odpuścił i Polak mógł wziąć udział w kwalifikacjach, dzięki temu powalczy w pierwszym konkursie na MŚ.

Zobacz wideo Stoch dostał liścik od kibiców, gdy był w największym dołku. Teraz jeździ z nim wszędzie

"Nie wiedzieliśmy, jak to się potoczy". Thurnbichler stresował się sytuacją Kubackiego

- Było sporo napięcia - opisuje trener polskich skoczków. - Nie wiedzieliśmy, jak to potoczy się dalej, jak to będzie wyglądało po skokach. Ale wygląda na to, że mieliśmy szczęście - wskazuje Thurnbichler.

Dawid Kubacki podczas kwalifikacji do konkursu na skoczni normalnej w Planicy "Kulawik" Kubacki wrócił na skocznię. "Zdrowy? Na umyśle może"

- Jestem zadowolony z tego, w jaki sposób na skoki zareagowało ciało Dawida. Nie miałem czasu, żeby dłużej z nim porozmawiać, ale po drugim skoku wygląda to dość obiecująco. Nie ma ponownej negatywnej reakcji, mięsień funkcjonuje dobrze, zamyka i mocno się kurczy. I że nie generuje to bólu albo przynajmniej jest zmniejszony. To dobrze rokuje na kolejne dni i konkurs - dodaje.

Żyła popełnił błąd, Stoch wreszcie puścił hamulec ręczny. Trener zadowolony

Kubacki był najlepszym z Polaków w pierwszej ocenianej serii na MŚ w Planicy. Zajął ósme miejsce po skoku na 95 metrów. Nieźle spisali się także dziesiąty Piotr Żyła (95,5 metra) i jedenasty Kamil Stoch (99,5 metra). Piętnasty był Paweł Wąsek (95,5 metra), a 23. Aleksander Zniszczoł (95 metrów).

Kamil Stoch i Dawid Kubacki Polacy na medal. Ależ by była drużynówka! Nawet Thurnbichler zdziwiony

- U Piotrka skok ogółem nie był oddany w łatwych warunkach. Wiało z tyłu, a do tego odbił się za wcześnie i miał bardzo płasko postawioną nartę za bulą. Potem widzieliśmy tego rezultat - ocenia Thurnbichler. - W przypadku Kamila skok był bardzo dobry. Po raz pierwszy tutaj widziałem, że wreszcie puścił ten ręczny hamulec, a w powietrzu miał ogrom energii. To nadal była spóźniona próba, ale to tylko znak, że można coś poprawić. Cieszę się z tego, co pokazał i widzę, że on też był zadowolony - uśmiecha się szkoleniowiec.

"Trzeba pozostać spokojnym". Thurnbichler mówi o nastrojach przed pierwszą walką o medale

Z jakim nastawieniem Thurnbichler podejdzie do konkursu w sobotę? - Wszędzie widzimy jeszcze elementy, które można poprawić, wnieść na ciut wyższy poziom. To mistrzostwa świata i wydaje mi się, że trzeba pozostać spokojnym, skupionym na tym, co jest do wykonania. Z takim tokiem myślenia, który mamy, to właśnie do tego musimy się przyłożyć i powinno wyjść dobrze - podsumowuje Austriak.

Dawid Kubacki Kubacki najlepszy z Polaków. Brawo Stoch. Objawił się kandydat do złota

Rywalizację w sobotę skoczkowie rozpoczną od serii próbnej, której początek zaplanowano na godzinę 16, a konkurs indywidualny na normalnej skoczni - pierwsza walka o medale mężczyzn w skokach na MŚ w Planicy - ruszy godzinę później. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o: