"Mamy wszystko dobrze rozplanowane". Thurnbichler odważnie mówi o liczbie medali w MŚ

Za kilka dni rozpoczną się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Planicy. Trener Thomas Thurnbichler zdradził, czego oczekuje od swoich zawodników podczas najważniejszej imprezy sezonu. Wskazał też, jaka zdobycz medalowa będzie dla niego zadowalająca.

Polscy skoczkowie narciarscy w ostatnich dniach, zamiast występować w zawodach Pucharu Świata w Rasnovie, trenowali na skoczniach w Zakopanem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Skoki wyglądały tak obiecująco, że sztab szkoleniowy zdecydował się zakończyć je wcześniej niż planowano. Teraz trener Thurnbichler zadeklarował, jaki wynik zadowoli go podczas zbliżającego się czempionatu.

Zobacz wideo 82 proc. uczniów nie jest aktywnych choćby przez godzinę dziennie. 30 proc. uczniów unika wuefu. "Dotykają nas problemy bogatych krajów"

Mistrzostwa świata w Planicy tuż, tuż. Thomas Thurnbichler wyjawił, ilu medali oczekuje od polskich skoczków

Podczas mistrzostw w Planicy rozegrane zostaną po dwa konkursy indywidualne kobiet i mężczyzn, po jednym konkursie drużynowym kobiet i mężczyzn, a także konkurs drużyn mieszanych. Polacy szanse medalowe będą mieli w zmaganiach indywidualnych oraz zespołowych mężczyzn. Trener Thurnbichler postawił nawet cel minimum na rozpoczynającą się w tym tygodniu imprezę. 

- Jako zespół chcielibyśmy mieć jeden medal indywidualny i drużynowy - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport i dodał: - Mamy wszystko dobrze rozplanowane. Myślimy o różnych wariantach. Zastanawialiśmy się, czy zrobić przerwę przed Lake Placid, czy może np. Rasnov wykorzystamy, ale potem stwierdziliśmy, że ta przerwa jest konieczna, aby przygotować się do mistrzostw świata.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Szkoleniowiec Polaków został również zapytany o formę Kamila Stocha, który został wycofany z zawodów w Lake Placid. - Z tego, co obserwuję, miał tydzień przerwy w domu i potem był trening. Zaczęliśmy od treningu w zeszłym tygodniu i skakał bardzo dobrze - przyznał Austriak.

- Jeśli chodzi o Dawida, zaczął świetnie, był w doskonałej formie. W tym roku jak się spojrzy na cały harmonogram, jest mocno napięty, są dalekie wyjazdy i Dawid został ojcem, więc wszystkie te czynniki zebrały się razem i mocno go obciążyły, więc ostatnio trochę mu zabrakło świeżości zarówno, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, jak i kondycję mentalną - dodał.

Pierwsze skoki podczas mistrzostw świata Biało-Czerwoni oddadzą w czwartek. Wówczas odbędą się pierwsze oficjalne treningi. Dzień później zaplanowano kwalifikacje. Pierwszy konkurs medalowy w sobotę 25 lutego o 17:00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.