Za Halvorem Egnerem Granerudem bardzo udane ostatnie tygodnie na skoczniach. Najpierw Norweg wygrał Turniej Czterech Skoczni, a teraz został nowym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Za niespełna miesiąc powalczy o medale podczas mistrzostw świata. Aby zaoszczędzić siły, zawodnik i sztab podjęli po zawodach w Bad Mitterndorf strategiczną decyzję.
Norweg po lotach na Kulm nie zdecydował się na powrót do ojczyzny. Nadchodzące dni przed kolejnym weekendem Pucharu Świata w Willingen spędzi w słoweńskiej Planicy. To właśnie tam 22 lutego rozpoczną się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym.
Takie rozwiązanie to z pewnością ułatwienie logistyczne i strategia na zaoszczędzenie sił przez lidera Pucharu Świata, o czym zresztą pisały w poniedziałek norweskie media. - Ogranicza dni w podróży i uzupełnia zapasy energii - czytamy w dzienniku "Dagbladet". Argument oszczędzania sił wcale nie dziwi, przed skoczkami jeszcze ponad dwa miesiące zmagań.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Granerud jest obecnie w najrówniejszej formie spośród wszystkich skoczków i ma 112 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej nad Dawidem Kubackim. W tym sezonie wygrał już siedem konkursów.
Od najbliższego piątku skoczkowie będą rywalizować w Willingen, gdzie odbędą się dwa konkursy indywidualne oraz jeden mikst (drużynówka - dwie kobiety i dwóch mężczyzn). Przed mistrzostwami w Planicy zaplanowano jeszcze zawody w Lake Placid oraz Rasnovie.