Kubackim aż przechyliło w powietrzu. Dalekie miejsce Polaka w kwalifikacjach

Dawid Kubacki zajął dopiero 22. miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Sapporo po skoku na 130 metrów. Warunki, w których skakał sprawiły, że Polaka aż przechyliło w powietrzu podczas podejścia do lądowania. Najlepszym z kadry Thomasa Thurnbichlera okazał się siódmy Kamil Stoch.

To była kolejna wietrzna i loteryjna seria podczas weekendu Pucharu Świata w Sapporo. Wygrał ją skaczący u siebie Japończyk Ryoyu Kobayashi. Osiągnął aż 140 metrów i wyprzedził Austriaka Stefana Krafta, a także Słoweńca Petera Prevca.

Zobacz wideo Adam Małysz pokazał, jak naprawdę wygląda jego codzienna praca w roli prezesa

Kubacki trafił na dziury i lądował na dwie nogi. Skończył kwalifikacje na 22. miejscu

Zawodnicy momentami długo musieli czekać na swoje próby, a jury często obniżało belkę startową, bo cały czas wiało mocno pod narty. Takie warunki miał także lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Dawid Kubacki. Polak po kilkudziesięciu sekundach dostał znak do startu od trenera kadry Thomasa Thurnbichlera, ale ze swojego skoku nie mógł być do końca zadowolony.

Już po wyjściu z progu widać było, że Kubacki będzie leciał dość nisko. Tę parabolę lotu obierali jednak także inni skoczkowie, a lądowali daleko, więc wydawało się, że i Polak doleci tam, gdzie najlepsi. Nic z tego. Skoczkiem huśtało w locie, a tuż przed zetknięciem z zeskokiem przechyliło na tyle, że musiał kończyć skok lądowaniem na dwie nogi.

Dawid KubackiDawid Kubacki Screen Player

Widać było, że Kubacki natrafił na wiele "dziur" w powietrzu - momentów, gdy wiatr, który stale pomagał zawodnikom podczas kwalifikacji, nagle znikał. Inna sprawa, że bardzo agresywnie zaczął skok, a to niemal zawsze sprawia, że w locie pojawiają się kłopoty. Ostatecznie 130 metrów pozwoliło mu na zajęcie 22. miejsca.

Stoch siódmy, wszyscy Polacy w konkursie

Najlepszym z Polaków został zatem Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skakał jeszcze, gdy warunki były dość równe i oddał niezły skok - na 130,5 metra i został sklasyfikowany na siódmej pozycji.

Do niedzielnego konkursu awansowali jednak wszyscy Polacy. Pozostali skoczkowie kadry Thomasa Thurnbichlera znaleźli się nieco dalej: Piotr Żyła był jedenasty (134,5 metra), Aleksander Zniszczoł (130 metrów) 26., a Paweł Wąsek (118,5 metra) skończył kwalifikacje na 38. miejscu. 

Początek pierwszej serii trzeciego i ostatniego konkursu PŚ w Sapporo w ten weekend o 2:00. Po rywalizacji w Japonii skoczkowie przeniosą się do Tauplitz, gdzie na skoczni Kulm czekają ich pierwsze konkursy lotów w sezonie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA