Za nami pierwszy konkurs indywidualny Pucharu Świata w Sapporo. Dawid Kubacki zajął drugie miejsce, wyprzedził trzeciego Halvora Egnera Graneruda i przegrał tylko z Ryoyu Kobayashim. Dzięki temu przewaga Kubackiego nad Norwegiem w klasyfikacji generalnej PŚ wzrosła do 134 punktów. Dodatkowo Polak jako jedyny skoczek w historii może pochwalić się powtórzeniem serii co najmniej dziesięciu konkursów na podium z rzędu.
Kibice zauważyli w trakcie transmisji, co Ryoyu Kobayashi, Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud otrzymali od organizatorów zawodów w Sapporo. Skoczkowie dostali pamiątkowe trofea w kształcie kieliszków. Warto dodać, że to drugi przypadek w karierze, gdy Dawid Kubacki otrzymał pamiątkowy kieliszek po konkursie w Sapporo. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce w lutym 2020 roku, gdy zajął trzecie miejsce, tuż za Yukiyą Sato i Stefanem Kraftem.
Jak Dawid Kubacki ocenił swoją dyspozycję w piątkowym konkursie indywidualnym w Sapporo? - Drugi skok nie poszedł tak płynnie, jak pierwszy. Było troszeczkę późno na progu, przez co nie do końca czysto technicznie. Warunki nie były najłatwiejsze. Przy lepszym skoku byłbym w stanie polecieć kilka metrów dalej, ale nie skoczyłem. Czasami taka kolej rzeczy, że popełnia się błędy. Czy to już było lekkie zmęczenie? Trudno teraz wywnioskować. Każdy miał taką samą sytuację, więc na to nie zrzucałbym winy - mówił lider Pucharu Świata, cytowany przez portal skijumping.pl.
Szansa do zdobycia kolejnego pamiątkowego kieliszka do kolekcji pojawi się w sobotę 21 stycznia o godz. 8:00. Wtedy rozpocznie się pierwsza seria kolejnego konkursu indywidualnego w Sapporo. 90 minut wcześniej odbędą się kwalifikacje. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.