Po weekendzie w Zakopanem skoczkowie narciarscy przenieśli się do japońskiego Sapporo. Na słynnej Okurayamie zaplanowano aż trzy konkursy indywidualne. To idealny moment do ataku w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Ostatnia wygrana Halvora Egnera Graneruda na Wielkiej Krokwi sprawiła, że Norweg awansował na drugie miejsce, wyprzedzając w tej klasyfikacji Słoweńca Anze Laniska. Do prowadzącego Dawida Kubackiego odrobił kolejne 20 punktów i tracił ich już dokładnie 114. Strata Laniska wynosiła 138 punktów.
Tym razem triumfator Turnieju Czterech Skoczni musiał obejść się smakiem. Co prawda zakończył zawody na podium, ale na jego najniższym stopniu. Najlepszy, dość nieoczekiwanie, okazał się reprezentant gospodarzy - Ryoyu Kobayashi, który jak dotąd nie najlepiej radził sobie w tym sezonie. Drugi był Dawid Kubacki, który odskoczył Norwegowi na kolejne 20 punktów.
W piątek punkty Pucharu Świata zdobyło tylko trzech Polaków. Do czołowej trzydziestki nie awansowali 33. Paweł Wąsek i 38. Aleksander Zniszczoł. Poza Kubackim bardzo dobrze spisał się Kamil Stoch. Uplasował się tuż za podium, co dało mu kolejne 50 punktów. Dzięki temu w klasyfikacji generalnej zanotował awans o jedną pozycję. Nieco słabiej zaprezentował się Piotr Żyła, który po raz drugi w tym sezonie wypadł z czołowej dziesiątki - był 14.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
W Sapporo odbędą się jeszcze dwa konkursy. Początek sobotnich zmagań o godz. 8.00 rano. Z kolei w niedzielę skoczkowie będą rywalizowali o 2.00 w nocy polskiego czasu.
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata po konkursie w Sapporo: