Już w najbliższy weekend 14-15 stycznia najlepsi skoczkowie świata zawitają do Zakopanego, by na Wielkiej Krokwi walczyć o kolejne punkty Pucharu Świata. Nie zabraknie wśród nich oczywiście Polaków, z Dawidem Kubackim - liderem klasyfikacji generalnej na czele. Oprócz niego zobaczymy także Piotra Żyłę, Kamila Stocha, Pawła Wąska, Jana Habdasa i Aleksandra Zniszczoła.
Im bliżej zawodów, tym bardziej wszystkich zaczyna niepokoić sytuacja pogodowa w zimowej stolicy Polski. Na początku tygodnia prognozy nie były sprzyjające i mówiły o opadach deszczu, dodatnich temperaturach i silnym wietrze. Później nieco się poprawiły, w Zakopanem zaczął padać obfity śnieg i można było mówić o prawdziwej zimie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Jaka będzie pogoda, taka będzie, na nią nie mamy wpływu. Widzimy, że ma być dobra, ale to też zależy od tego, na którą prognozę pogody patrzymy. Jest ich sześć i każda mówi co innego - mówił w rozmowie ze Sport.pl Wojciech Gumny, dyrektor PŚ w Zakopanem. - Żadnej prognozie nie można wierzyć - dodawał natomiast sekretarz generalny PZN Jan Winkiel.
Organizatorzy jednak bacznie przyglądają się prognozom i jeszcze kilkanaście godzin temu nie spodziewali się żadnych problemów w przeprowadzeniu zawodów. Sytuacja może jednak diametralnie się zmienić. Z najnowszych prognoz wynika, że pogoda kolejny raz może zaskoczyć w Zakopanem. Tak szybko, jak spadł śnieg, może pojawić się kolejny opad atmosferyczny, znacznie bardziej uciążliwy.
W piątek po południu, a więc w czasie zaplanowanych treningów i kwalifikacji do niedzielnego konkursu indywidualnego, spodziewane są opady deszczu i mokrego śniegu. Zdaniem portalu Yr.no, pojawić ma się także dość silny wiatr, w porywach do 6 metrów na sekundę. Jedynie temperatura będzie sprzyjać skoczkom i ma oscylować w granicach 0 stopni Celsjusza.
Sytuacja ma ulec poprawie już w sobotę. Możliwe, że spadnie śnieg, a wiatr znacznie osłabnie. Mogą pojawić się umiarkowanie silne podmuchy. Jednak w trakcie konkursu drużynowego, który rozpocznie się o godzinie 16:00, ich prędkość nie powinna przekraczać 2 m/s. Temperatura wyniesie maksymalnie 1 stopień Celsjusza.
Zdecydowanie najgorzej wyglądają prognozy na niedzielę. Od samego rana ma wiać bardzo silny wiatr halny w porywach do 9 m/s. W czasie rozgrywania konkursu (16:00) jeszcze przybierze na sile i będzie wiał z prędkością 10 m/s. Do tego mają dojść opady deszczu ze śniegiem. Organizatorom Pucharu Świata może być bardzo trudno rozegrać zawody. Z tak silnym wiatrem, jeśli prognoza się sprawdzi, stanie się to wręcz niemożliwe.