Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła mają bardzo dobry początek tego sezonu w Pucharze Świata. We dwóch notują świetne serie, których w historii polskich skoków jeszcze nigdy nie było.
1, 1, 4, 6, 2, 1, 2, 1, 3, 3 - to miejsca Dawida Kubackiego w tegorocznych konkursach Pucharu Świata. 5, 8, 3, 5, 6, 4, 3, 5, 2, 6 - to z kolei pozycje Piotra Żyły. Jak łatwo zauważyć, Dawid Kubacki w tym sezonie w dziesięciu konkursach z rzędu ani razu nie ukończył zawodów na niższym, niż szóste miejsce. Taka sztuka nie udała się żadnemu skoczkowi świata w tym sezonie. Identyczną miałby Halvor Egner Granerud, trzeci zawodnik Pucharu Świata oraz lider Turnieju Czterech Skoczni, ale w trzecim konkursie PŚ (w Ruce) zajął dopiero 30. miejsce. Była to jedyna wpadka Norwega.
Mało tego, w ośmiu konkursach Kubacki był na podium, a cztery wygrał. Natomiast Żyła ani razu nie był niżej, niż na ósmej pozycji i miał trzy lokaty na podium. 35-letni skoczek cały czas jednak czeka w tym sezonie na wygraną w konkursie Pucharu Świata.
Kubacki i Żyła, jako jedyni skoczkowie świata jeszcze nie byli poniżej TOP8. Jeszcze do niedzielnego konkursu w Garmisch-Partenkirchen taką samą serię miał Austriak Stefan Kraft, który był kolejno: 3, 5, 2, 1, 8, 3, 4, 6, 5. W Ga-Pa zajął jednak dopiero osiemnaste miejsce (skoczył 122,5 i 131 metrów).
Teraz rywalizacja w Turnieju Czterech Skoczni przeniesie się do Austrii. 4 stycznia o godz. 13.30 rozpocznie się konkurs w Innsbrucku (HS-128). Dwa dni później, 6 stycznia, zakończenie imprezy w Bischofshofen (HS-142).
Relacja na żywo ze wszystkich konkursów na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.