Skoczkowie mają o co walczyć. Wielkie pieniądze do zdobycia podczas TCS

W środę ruszają kwalifikacje do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Skoczkowie z całego świata mają o co rywalizować. Oprócz sławy w końcu mogą liczyć na solidny zastrzyk gotówki. Organizatorzy utrzymali wysokość nagrody dla zwycięzcy z poprzedniej, jubileuszowej edycji.

Turniej Czterech Skoczni co roku rozgrywany w okresie świąteczno-noworocznym jest jedną z najbardziej prestiżowych imprez w kalendarzu skoków narciarskich. Przez lata do rangi zawodów nie przystawały jednak wypłacane nagrody. Wygląda na to, że coś w tej kwestii drgnęło. Zwycięzca niemiecko-austriackich zmagań może liczyć na pięciokrotnie wyższą sumę niż w latach ubiegłych.

Zobacz wideo Dawid Kubacki dominatorem początku sezonu skoków. Trenerzy zachwycają się jego perfekcją

Organizatorzy w tym roku nie żałowali na nagrody. Wysoka sumka za triumf w TCS

Wyższą nagrodę organizatorzy przewidzieli już przy okazji poprzedniej edycji. Ryoyu Kobayashi za końcowy triumf 6 stycznia 2022 r. odebrał czek na 100 tys. franków szwajcarskich. Była to jednak jubileuszowa, 70. edycja TCS-u. Pojawiło się więc pytanie, czy był to tylko jednorazowy akt szczodrości, czy też znak, że dla skoczków nadchodzą lepsze czasy. Okazuje się, że na jednym razie się nie skończy. Jak ustalił portal WP Sportowe Fakty, kwota 100 tys. franków (czyli przy obecnym kursie 475 tys. zł) dla zwycięzcy zostanie utrzymana i to o nią będzie toczyć się główna rywalizacja.

Wcześniej triumfatorzy TCS-u oprócz statuetki Złotego Orła otrzymywali pięć razy mniej. 20 tys. franków nie robiło na nikim wrażenia, ponieważ za wygraną w pojedynczym konkursie dostaje się obecnie 12 tys. franków. Teraz różnica jest zdecydowanie bardziej wyraźna.

Tyle maksymalnie może zarobić Kubacki. Jest o co walczyć

Nagrody za miejsca w poszczególnych konkursach, wypłacane przez FIS, również dają możliwość poważnego wzbogacenia się na niemiecko-austriackiej imprezie. Jeżeli któryś ze skoczków np. Dawid Kubacki, który jako lider Pucharu Świata jest teraz głównym faworytem, wygra wszystkie cztery konkursy, to poza 100 tys. franków za końcowy triumf, zgarnie dodatkowo 48 tys. franków. Stan konta może być jeszcze wyższy, jeśli dołoży do tego zwycięstwa w kwalifikacjach. W nich nagroda wynosi 3 tys. franków. Maksymalnie skoczek może zarobić więc w trakcie turnieju 160 tys. franków (za wygraną w klasyfikacji generalnej TCS, cztery zwycięstwa w konkursach i cztery w kwalifikacjach), czyli w przeliczeniu na złotówki - 760 tysięcy.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Kwalifikacje do pierwszego konkursu w niemieckim Oberstdorfie rozpoczną się w środę, 28 grudnia o 16.30. Cały turniej zakończy się 6 stycznia w Bischofshofen.

Nagrody w czasie Turnieju Czterech Skoczni:

  • 100 tys. franków - za zwycięstwo w całym turnieju
  • 12 tys. franków - za zwycięstwo w pojedynczym konkursie
  • 3 tys. franków - za zwycięstwo w kwalifikacjach
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.