Legendarny austriacki skoczek wskazuje na Halvora Egnera Graneruda jako najpoważniejszego rywala dla Kubackiego w TCS. Norweg ciągle pokazuje wysoką jakość, którą wypracował w ostatnich sezonach. W tym sezonie nie jest najmocniejszy, ale wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Tym bardziej, że sam chce pierwszy raz w karierze wygrać TCS.
Kubacki wygrał w tym sezonie cztery konkursy Pucharu Świata i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej. Granerud ma jedną indywidualną wygraną na koncie, jedno drugie miejsce i triumf w mikście. Mimo że potrafi oddać dobre, dalekie skoki, to zdarzają mu się potknięcia. Zdaniem Schlierenzauera Norweg powinien być w formie na TCS i stanowić największą konkurencję dla polskiego skoczka.
- Uważam, że będzie to rywalizacja między Kubackim a Granerudem. Ale na tak dużej imprezie, jaką jest Turniej Czterech Skoczni, wszystko może się wydarzyć. Duża rolę odgrywa też szczęście - mówił austriackim mediom.
O dziwo Schlierenzauer daje mniejsze szanse Anze Laniskowi, który na razie lepiej prezentował się od Graneruda. Słoweniec wygrał trzy konkursy PŚ i dwa razy stał na drugim miejscu podium. To mu daje na razie pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej. Austriak nie wskazał też na Karla Geigera i Ryoyu Kobayashiego, choć są to skoczkowie, którzy w każdej chwili mogą wystrzelić z formą.
Legendarny skoczek liczy też na dobre występy swoich rodaków. Szczególnie dwóch austriackich zawodników stać na dobre wyniki podczas TCS.
- Stefan Kraft jest bardzo dobrym i stabilnym skoczkiem, ale według mnie nie jest faworytem. Dobra forma Manuela Fettnera bardzo mnie cieszy i myślę, że to tylko kwestia czasu, kiedy będzie mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach - stwierdził Schlierenzauer.
Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się w czwartek konkursem w Obserstdorfie. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje.