Ekspert szczerze o problemach Kamila Stocha. "To się zaczyna pogłębiać"

Kamil Stoch od początku sezonu ma kłopoty z ustabilizowaniem formy. W czym tkwi problem naszego mistrza, próbował zdiagnozować Kazimierz Długopolski, były reprezentant Polski i znakomity trener. - Kamil wydaje mi się za mało agresywny na progu. Jest taki wycofany - ocenił w rozmowie z Polsatem Sport.

Kamil Stoch na starcie nowego sezonu Pucharu Świata wyraźnie odstaje od pozostałych liderów naszej kadry skoczków, czyli Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. Jego koledzy regularnie walczą o zwycięstwa w kolejnych zawodach, podczas gdy 35-latek skacze niezwykle nierówno. Do tej pory najlepsze miejsce, jakie udało mu się zająć to ósma lokata w Titisee-Neustadt i Engelbergu. Nie brakowało jednak i konkursów, w których Stocha nawet nie oglądaliśmy w finałowej trzydziestce. 

Zobacz wideo Mecz Francja-Argentyna elektryzował kibiców. "Mógł się różnie potoczyć"

Co się dzieje z Kamilem Stochem? Kazimierz Długopolski: Jest taki wycofany

Słaba forma to ogromne zmartwienie dla samego zawodnika, jak i trenera Thomasa Turnbichlera. Zbliża się bowiem jedna z najważniejszych imprez całego sezonu - Turniej Czterech Skoczni. Stoch, który trzykrotnie w karierze wygrywał rywalizację w niemiecko-austriackiej imprezie, dziś nie znajduje się w gronie faworytów do triumfu. Wszyscy zachodzą w głowę, co stało się z wieloletnim liderem polskiej kadry. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Odpowiedzi w rozmowie z Polsatem Sport próbował szukać Kazimierz Długopolski, były reprezentant kraju w kombinacji norweskiej i skokach, a później także trener  m.in. Macieja Kota, czy Andrzeja Stękały. Jego zdaniem Kamil Stoch ma kilka problemów. Począwszy od techniki skoku, do odporności mentalnej.

- Ja myślałem, że on się z tym upora, ale to się zaczyna pogłębiać. Oczywiście wciąż wierzę, że on z tego wyjdzie, ale w głowie siedzą mu już pewnie różne rzeczy. Ten stan braku dobrych wyników już trwa, a przez to ta jego niepewność jest coraz większa. To zaczyna odciskać coraz większe piętno - powiedział Długopolski. - Nie chcę się wymądrzać, ale jak tak na to patrzę, to Kamil wydaje mi się za mało agresywny na progu. Jest taki wycofany. Przy dojeździe środek ciężkości jest ułożony do przodu. On ma problem z tym, żeby nakryć narty - dodał.

Kazimierz Długopolski przyznał, że dobrym pomysłem było wycofanie Stocha z rywalizacji w Pucharze Świata na jakiś czas i przeprowadzenie indywidualnego treningu w spokoju. Na takie rozwiązanie jest już jednak za późno, gdyż tylko dni pozostały do startu TCS, a tej imprezy Stoch po prostu nie może opuścić. - Już latem Kamilowi nie szło za dobrze. Wtedy jednak wszyscy mówili, że nie ma się co martwić, bo Stoch nigdy nie skakał dobrze w lecie. Teraz pozostaje nam wierzyć w to, że będzie dobrze, że ta poprawa przyjdzie - stwierdził.

Długopolski zgodził się także ze stwierdzeniem dziennikarza Polsatu Sport, który zasugerował, że Kamilowi Stochowi brakuje już odpowiedniej motywacji. W karierze wygrał przecież wszystko, co było do wygrania. - Weźmy takiego Ammanna. Męczy się od kilku lat, bo jeszcze by chciał, ale co naprawdę siedzi mu w głowie, to tego nie wiemy. Kamil myśli, że się da, bo jest dobrze przygotowany, bo parametry są w porządku, ale może faktycznie jest tak, że ten głód minął. Choć ja wierzę, że aż tak daleko to nie zaszło i że jeszcze można zrobić coś, żeby to poszło do przodu. Oby tylko te niskie lokaty nie zdołowały Kamila za bardzo - podsumował.

Teraz przed Kamilem Stochem i resztą naszych skoczków udział w mistrzostwach Polski, które odbędą się już w najbliższy czwartek 22 grudnia na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Następnie nasi skoczkowie udadzą się do Oberstdorfu, gdzie 29 grudnia odbędzie się pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Impreza potrwa do 6 stycznia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.