Adam Małysz wysyła ostrzeżenie skoczkom. "Trener planuje zmiany"

- Trener planuje zmiany - ujawnia Adam Małysz, odnosząc się do sytuacji w kadrze polskich skoczków. Prezesa PZN martwi postawa niektórych zawodników. Do roszad może dojść przed Turniejem Czterech Skoczni. Być może pojedzie na niego nastoletni talent.

Adam Małysz wystąpił w studiu TVN po konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. Podsumował w nim występ Biało-Czerwonych skoczków, chwaląc przede wszystkim zwycięzcę niedzielnych zawodów Dawida Kubackiego. Zdradził także, że nie wszyscy zawodnicy mogą być spokojni o miejsce w kadrze.

Zobacz wideo Dawid Kubacki dominatorem początku sezonu skoków. Trenerzy zachwycają się jego perfekcją

Małysz pod wrażeniem występu Kubackiego. "Byłem pewny, że Dawid wygra"

Kubacki zwyciężył z ogromną przewagą. Polak miał aż 25,7 punktów przewagi nad drugim Anze Laniskiem. Małysz już w trakcie zmagań nie miał wątpliwości, kto będzie najlepszy. - Dawid skakał w swojej lidze. Pokazał, na co go stać. Rywale nie mieli żadnych szans. To pokazuje, w jakiej wysokiej formie jest Dawid. On robi swoje. Nie ma możliwości żeby się denerwował. - komplementował lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

- Pierwszy raz w tym roku byłem pewny, że Dawid wygra. Może dlatego, że była tak wysoka przewaga, ale też Dawid lubi skakać na tej skoczni. Nasi zawodnicy mówią, że Neustadt zawsze jest taką skocznią uprzejmą dla nas. Tu była taka pewność, że Dawid da radę, ale nie sądziłem, że aż tak odskoczy rywalom, tym bardziej że warunki się pogarszały - dodał.

Będą zmiany w kadrze skoczków. Na Turniej Czterech Skoczni pojadą najlepsi

W konkursie punkty zdobyło jeszcze trzech innych polskich skoczków. Tuż za podium znalazł się Piotr Żyła, Kamil Stoch zajął 8. lokatę, a Paweł Wąsek 11. Małysz skoncentrował się jednak na tych, których w trzydziestce zabrakło, czyli Tomaszu Pilchu, Aleksandrze Zniszczole i Jakubie Wolnym - Cieszę się, że naszych zawodników zaczyna tam przybywać. Trochę martwi mnie pozostała trójka. Trochę się męczy Tomek, Olek jest super w treningach, później przychodzą zawody i jest zdecydowanie gorzej, i Kuba, który widać, że nie jest w dyspozycji, żeby się kwalifikować do trzydziestki w Pucharze Świata - powiedział.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Wymieniona trójka może mieć powody do niepokoju. Okazuje się, że w kadrze Thomasa Thurnbichlera może dojść do przetasowań. Mógłby na tym skorzystać chociażby 19-letni Jan Habdas, który w niedzielę zajął czwarte miejsce w Pucharze Kontynentalnym w Vikersund. - Trener planuje zmiany, może nie na Engelberg, bo ci pozostali zawodnicy z B-kadry są w Skandynawii, oni tam zostają do kolejnych zawodów, więc pewnie nie ma możliwości żeby ich wymienić. Ale na Turniej Czterech Skoczni uda się to tak zorganizować, żeby pojechali faktycznie najlepsi. Może Jasiek Habdas pojedzie na TCS, ale trzeba pamiętać, aby tych młodych za szybki nie wypuszczać na PŚ, bo potem szybko mogą się zniechęcić - zauważył prezes PZN.

Więcej o:
Copyright © Agora SA