W sobotę tuż przed godziną 11 Piotr Żyła z okrzykiem radości wskoczył na podium w Kuusamo. W konkursie, który odbył się tak wcześnie, by nie kolidował z meczami mundialu w Katarze, nasz zawodnik był trzeci.
Żyła skoczył 143 i 142 metry i dał się przeskoczyć tylko Anże Laniskowi i Stefanowi Kraftowi. Za Żyłą uplasował się Dawid Kubacki, który dwa razy skoczył 139,5 m.
- Bardzo dobry występ Piotra i niezły Dawida - ocenia dla nas Adam Małysz. - Dawid w drugiej serii skoczył lepiej, w pierwszej tak jak to pokazał od razu po skoku trener Thomas Thurnbichler, trochę mu odbicie poszło za bardzo w górę - analizuje prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Małysz zauważa też rzeczy do poprawy w skokach Żyły. Chodzi o niespokojną pierwszą fazę lotu. Zaraz po wyjściu z progu Żyła potrzebuje sporo czasu, by ułożyć się w locie. Mistrzem świata z Oberstdorfu z 2021 roku po prostu trochę kołysze, zanim przybierze on optymalną pozycję.
- On tak ma, ale gdyby to wyeliminował, to na pewno byłoby super - mówi Małysz. I zgadza się, że podczas MŚ w Oberstdorfie Żyła wyglądał pod tym względem lepiej. - Tak, ale on musi być w top formie, żeby od razu się poukładać - podkreśla czterokrotny mistrz świata i czterokrotny zdobywca Pucharu Świata.
Małysz jest zadowolony z tego, co pokazali nasi dwaj obecnie najlepsi skoczkowie. W klasyfikacji Pucharu Świata po trzech konkursach Kubacki ma 250 punktów i jest zdecydowanym liderem (drugi Lanisek ma 186 pkt), a Żyła z dorobkiem 137 pkt zajmuje piąte miejsce.
Trochę gorzej na starcie nowego sezonu wygląda nasz największy mistrz, czyli Kamil Stoch. W sobotę w Kuusamo trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 135,5 i 131 m i był 18. W "generalce" PŚ ma 39 pkt i zajmuje 20. miejsce.
- Widać, że u Kamila coś się podziało na treningu tam na miejscu. Tak jak sam mówił, pogubił się. Do tego warunki w Kuusamo zawsze są tak zmienne, że trudno jest cokolwiek szacować i mówić o wynikach - słyszymy od Małysza.
W pierwszej serii sobotniego konkursu Stoch miał najgorsze warunki wietrzne ze wszystkich 50 zawodników. Ale w drugiej serii pod tym względem było już lepiej, a nie przełożyło się to na odległość.
Poza trójką starych mistrzów w sobotę punkty dla Polski do Pucharu Narodów zdobył jeszcze 26. Paweł Wąsek. Natomiast do drugiej serii nie awansowali 35. Aleksander Zniszczoł, 44. Tomasz Pilch i 46. Jakub Wolny.
- Oczywiście zawodnicy, którzy są w wysokiej formie w trudnym Kuusamo poradzili sobie bezbłędnie. Czekajmy na kolejny konkurs, oby był w dobrych warunkach - mówi Małysz.
Drugie zawody w Kuusamo odbędą się w niedzielę o godzinie 9.