Duda przeżywał inaugurację PŚ. Mistrz olimpijski tylko uśmiechał się na kontrole przez wizytę prezydenta

Jakub Balcerski
- Gratulowałem i dziękowałem Dawidowi Kubackiemu. To wspaniała inauguracja sezonu, zwycięstwo u siebie w Wiśle, pierwszy konkurs nowego trenera, ale także Adama Małysza w nowej roli prezesa związku - mówił po sobotnim konkursie w Wiśle jego specjalny gość, Andrzej Duda. Prezydent mocno przeżywał zawody, choćby moment, gdy mógł upaść Kamil Stoch.

Sobotnie zawody Pucharu Świata w Wiśle były wyjątkowe nie tylko ze względu na wyniki - zwycięstwo Dawida Kubackiego i historycznie jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą inaugurację sezonu. Do Wisły przyjechał specjalny gość - prezydent Andrzej Duda.

Slatnar przeprowadził rewolucję w świecie skoków. Kulisy pracy producenta słynnych płaskich nart

Zobacz wideo

Mistrz olimpijski już tylko uśmiechał się na kolejne kontrole. Wszystko przez wizytę Dudy

To oczywiście nie pierwszy raz, gdy Duda zawitał na skocznię imienia Adama Małysza, ale to wydarzenie zawsze powoduje, że pojawia się trochę więcej zamieszania na obiekcie. Zwłaszcza przez korki, jakie wywołuje zamknięcie drogi na czas przejazdu kolumny z prezydentem, a także wzmożone kontrole na skoczni.

Chodzi przede wszystkim o te w budynku na przeciwstoku. Tam mieści się biuro prasowe, kabiny komentatorskie, ale także loże dla sponsorów i VIP-ów. To stamtąd zawody razem z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, Adamem Małyszem oglądał Duda. A wszyscy wchodzący do budynku musieli być sprawdzani. I to za każdym razem. Zmęczony mógł być już były drużynowy mistrz olimpijski, Austriak Martin Koch. Obecny ekspert austriackiej stacji ORF teraz kilkukrotnie musiał stawać przed ochroniarzami i już tylko się uśmiechał na myśl o kolejnej kontroli.

Duda: To wspaniała inauguracja sezonu

Duda mógł być zadowolony z wyników sobotniego konkursu, bo do tej pory w Wiśle rzadko miał okazję oglądać sukcesy Polaków zimą. Te w ostatnich sezonach przychodziły zazwyczaj dopiero po pierwszych zawodach. - Gratulowałem i dziękowałem Dawidowi Kubackiemu. To wspaniała inauguracja sezonu, zwycięstwo u siebie w Wiśle, pierwszy konkurs nowego trenera, ale także Adama Małysza w nowej roli prezesa związku. Cieszę się, że miałem okazję gratulować Dawidowi brązowego medalu w Pekinie i teraz zwycięstwa w Polsce, z czego wszyscy jesteśmy bardzo dumni - mówił potem dziennikarzom prezydent.

Jednym z najbardziej podekscytowanych wizytą Andrzeja Dudy w Wiśle wydawał się asystent trenera polskich skoczków, Marc Noelke. Nagrał śmieszny filmik, który potem opublikował na Instagramie. Obaj z Dudą uśmiechają się na nim serdecznie do siebie.

- To niesamowite, nie do końca wierzyłem, że on rzeczywiście się tu pojawi. Porozmawialiśmy krótko, miło, że tak się cieszy i przyjechał obejrzeć zawody - mówił o wizycie prezydenta główny trener Polaków, Thomas Thurnbichler. - Były różne dyskusje, bo trener jest w wieku swoich zawodników, ale widać, że jest specjalistą i to już doświadczony ekspert. Widać efekty jego pracy, z tego również bardzo się cieszę i gratulowałem mu pierwszych tak dobrych wyników - powiedział Duda.

Duda rozmawiał z Małyszem o Pucharze Świata na igelicie. "Przekonało mnie to, co mi powiedział pan Adam"

Największe emocje poza walką o zwycięstwo wzbudziła dla Dudy walka o zachowanie równowagi po wypięciu wiązania w pierwszej serii u Kamila Stocha. Realizator transmisji pokazał, jak polski prezydent zamarł na chwilę, widząc kłopoty skoczka. - Zawsze przeżywam sportowe emocje - przyznał Duda. - To był ważny konkurs i inauguracja dla całego szeregu osób w polskich skokach, więc świetnie, że to się tak zakończyło. Oby to był dobry znak na resztę sezonu - stwierdził.

A jak ocenia skoki bez śniegu, jedynie na igelicie, choć oddawane już w zimowym Pucharze Świata? - Siedzieliśmy na trybunach z prezesem Adamem Małyszem i on długo wyjaśniał mi te wszystkie zmiany, jakie FIS przeprowadza i, że choćby ze względu na kryzys energetyczny trzeba skakać zimą na igelicie, bez śniegu. Że się godzą, żeby organizatorom było łatwiej. Mógłbym z tą decyzją dyskutować, ale przekonało mnie to, co mi powiedział pan Adam: że lądowanie na igelicie jest nawet trochę bezpieczniejsze niż na sztucznym śniegu - wskazał Andrzej Duda.

Więcej o:
Copyright © Agora SA