Reprezentanci Polski mają za sobą udany start w Letnim Grand Prix. Najlepszy w całym cyklu okazał się Dawid Kubacki, trzeci był Kamil Stoch, a czwarty Paweł Wąsek. Biało-Czerwoni zgarnęli też Puchar Narodów za zwycięstwo w klasyfikacji drużynowej.
Prawdziwą weryfikacją dla zawodników i trenera Thomasa Thurnbichlera, który debiutuje w roli pierwszego trenera kadry, będzie dopiero sezon zimowy. W rozmowie z "Faktem" Adam Małysz przekonywał, że pierwszego konkursu można wyczekiwać z optymizmem. – Uważam, że zawodnicy są gotowi do sezonu. My jesteśmy przekonani, że będzie dobrze. Wiemy, na co ich stać i potwierdzili to udanym letnim sezonem – powiedział.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Atmosfera w drużynie narodowej jest bardzo dobra, w czym, poza wynikami, być może pomaga też niewielka różnica wieku pomiędzy Thurnbichlerem (33 lata) a Stochem (35) czy Kubackim (32). W dodatku coraz lepiej prezentują się za młodsi zawodników, którzy mogą wziąć większą odpowiedzialność za wynik. - Pojawiają się następcy i to widać. Tomek Pilch, Paweł Wąsek czy Kacper Juroszek, to są zawodnicy, którzy już zaczęli punktować latem i miejmy nadzieję, że tak będzie również i zimą. Młodzi zawodnicy muszą zacząć zdobywać punkty w Pucharze Świata – stwierdził Małysz. A że starszych zawodników "z pewnością stać na sukcesy", to nadchodzący sezon może być dla Polaków owocny.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego wskazał też, które zawody w tym sezonie będą miały największą wagę. - Najważniejsze będą Mistrzostwa Świata w Planicy. Po drodze też będzie wiele ważnych imprez jak Turniej Czterech Skoczni, czy konkursy w Polsce, które zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem. Fajnie by było też powalczyć w Raw Air – ocenił.
Pierwszy konkurs nowego sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zostanie rozegrany w dniach 5-6 listopada. Odbędzie się na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.