Sensacyjny medal Huli. Trener Polaków porównuje go z wicemistrzem olimpijskim

Jakub Balcerski
- Niektórzy są bardziej gotowi, inni nieco mniej. Nadal potrzeba trochę obycia z tymi torami lodowymi, ale nie jest już tak, że wszystko, czy wiele rzeczy wymaga zmian - mówi Sport.pl trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler na nieco ponad dwa tygodnie przed inauguracją Pucharu Świata. Tłumaczy też błędy, które pojawiły się w ostatnich skokach Kamila Stocha i cieszy zaskakująco dobrą formą Stefana Huli.

Mistrzostwa Polski na Średniej Krokwi w Zakopanem przyniosły pozytywne wnioski dla polskich skoczków i sztabu na czele z nowym trenerem. Thomas Thurnbichler nie ukrywa radości z dobrych wyników i pozytywnie patrzy w przyszłość. - Czuję, że to wygląda dobrze. Już na pierwszych treningach tutaj, w poniedziałek, Piotrek Żyła i Dawid Kubacki skakali naprawdę nieźle, poradzili sobie z przejściem na tory lodowe. Potwierdzili to samo później w konkursie, zdobywając medale mistrzostw Polski - ocenia Austriak.

Zobacz wideo

Stoch zaskoczył negatywnie. Thurnbichler tłumaczy błędy Polaka

Małym zgrzytem była wtorkowa dyspozycja Kamila Stocha. Tak, jak rok temu, trzykrotny mistrz olimpijski skończył zawody dopiero na siódmej pozycji. To zaskakująco słaby wynik, bo lato do tej pory miał całkiem dobre. - Kamil zaczął dobrym skokiem w serii próbnej, tam to wyglądało tak, jak powinno. Później, w pierwszej serii, popełnił jednak błąd. Miał zbyt agresywną pozycję najazdową i zaraz po wyjściu z progu, to się przełożyło na lot. Był za bardzo wyciągnięty nad nartami. W drugim skoku chciał to poprawić i poszedł w drugą stronę: zbyt mocno chciał wszystko kontrolować. Dlatego znalazł się wręcz za nartami - opisuje błędy Polaka Thurnbichler.

- To nie był mój dzień. Te skoki były kiepskie, wdarło się za dużo błędów - wskazuje sam Stoch. Thurnbichler jest jednak przekonany, że problemy uda się szybko wyeliminować. - Wydaje mi się, że Kamil potrzebuje po prostu kilku skoków więcej na torach lodowych. Podobne kłopoty mają Paweł Wąsek i Kuba Wolny - przyznaje szkoleniowiec.

Sensacyjny medal Stefana Huli. Thurnbichler porównuje go z Fettnerem

Miłą niespodzianką Thurnbichler nazwał za to podium i brązowy medal Stefana Huli. - Pracuje dzień za dniem z trenerami bazowymi w Szczyrku. Przez trzy ostatnie tygodnie trenował jednak z nami, z pierwszą kadrą. Był w Hinzenbach, Planicy. Widziałem, jak ciężko pracuje i że pojawia się u niego progres. Stabilnie się prezentuje, tak, jak podczas Letniego Grand Prix, gdy ciągle punktował - mówi trener polskiej kadry.

Znalazł nawet ciekawego zawodnika do porównania z Hulą. - Jest trochę, jak Manuel Fettner. Doświadczony, wieku nie oszuka, ale daje sobie radę rywalizować. Czy bym ich porównał? Historie są trochę podobne, z tym że Manuelowi udało się zdobyć srebrny medal na igrzyskach w Pekinie. Ale mają całkiem podobny styl skakania, obaj rozwinęli się mocno, gdy zmienili narty. Dzieli ich tylko rok, Manuel jest starszy. Byłbym bardzo zadowolony, jeśli Stefanowi udałoby się osiągnąć to, co jemu - wskazuje Thomas Thurnbichler.

Kluczowy element ostatnich przygotowań Polaków do sezonu. "Nadal potrzeba trochę obycia"

Gdy pytamy, czy jego zawodnicy są gotowi na zimę, odpowiada jeszcze niepewnie, ma mieszane uczucia. - Niektórzy bardziej, inni nieco mniej. Nadal potrzeba trochę obycia z tymi torami lodowymi, ale nie jest już tak, że wszystko, czy wiele rzeczy wymaga zmian. Dopracujemy techniczne detale, jak odpowiednia pozycja najazdowa po większej liczbie skoków w nowych warunkach i możemy startować - zapewnia Thurnbichler.

Przed zawodnikami jeszcze konkurs drużynowy mistrzostw Polski w środę, a potem już ostatnie treningi i oczekiwanie na inaugurację Pucharu Świata. Zawody w Wiśle zapowiedziano na dni 4-6 listopada.

Więcej o:
Copyright © Agora SA