Po pierwszej serii sobotniego konkursu rozegranego w Austrii prowadził Norweg Anders Fannemel. Skoczył 116,5 metra i o 1,4 punktu wyprzedzał Aleksandra Zniszczoła (112 metrów). Na trzeciej pozycji sklasyfikowany był Słoweniec Lovro Kos (109 metrów).
W drugiej serii Aleksander Zniszczoł spisał się znakomicie. Oddał świetny skok na odległość aż 120,5 metra. Był to rekord skoczni w Stams.Dotychczasowy należał do Słoweńca Tilena Bartola. We wrześniu 2017 roku skoczył on 119,5 metra.
Polak wygrał konkurs. Miał przewagę 4,8 punktu nad Austriakiem Michaelem Hayboeckiem (109 metrów), który po pierwszej serii był piąty. Wicelider - Fannemel ostatecznie spadł na trzecie miejsce.
Pozostali Polacy spisali się nieco słabiej. 13. miejsce zajął Kacper Juroszek (105 i 111 metrów), a 14. był Klemens Murańka (100,5 i 109 metrów). Dopiero na 30. pozycji zawody ukończył Jan Habdas, który w drugiej serii oddał fatalny skok - na odległość zaledwie 70 metrów. Do najlepszej "30" nie zakwalifikowali się Tomasz Pilch (95 metrów) oraz Maciej Kot (97,5 metra).