Mika Kojonkoski w nowej pracy zapowiada skok do światowej czołówki

Fińskie skoki od dłuższego czasu przeżywają poważny kryzys. Jak zapowiada nowy menedżer-koordynator reprezentacji, Mika Kojonkoski, ma się to wreszcie zmienić. - To co sobie zakładamy, nie jest wcale nierozsądne - powiedział.

Od wielu lat Finowie nie mogą doczekać się kolejnych gwiazd pokroju Mattiego Nykanena czy Janne Ahonena. Aktualnie honoru fińskich skoczków bronią jedynie Eetu Nousiainen i Niko Kytosaho, którzy jako jedyni zdobywali punkty w poprzednim sezonie. To ma się jednak zmienić, bowiem wizję powrotu do światowej czołówki chce zrealizować były trener reprezentacji, Mika Kojonkoski.

Zobacz wideo Czysta perfekcja. Tak Stoch nagle odmienił swoje skoki

"Teraz czas ponownie włączyć się do tej walki"

Kojonkoski po 3-letniej przygodzie w Chinach powrócił do Finlandii, gdzie objął funkcję menedżera-koordynatora reprezentacji. Były skoczek ma ambitny plan na najbliższe cztery lata i rozpoczynający się cykl olimpijski. Chce ponownie wywindować fińskie skoki na znacznie wyższy poziom. - Oczywiście nasz cel jest niezwykle trudny do osiągnięcia. Ale trzeba do tego dążyć i wysoko zawieszać sobie poprzeczkę. Trzeba być w tym odważnym. To co sobie zakładamy, nie jest wcale nierozsądne. A czy realne, pokaże czas. My w każdym razie w to wierzymy. Tak naprawdę przez ostatnie dziesięć lat nie cofnęliśmy się w rozwoju w kwestiach szkoleniowych. Po prostu staliśmy w miejscu, gdy inni szli zdecydowanie do przodu. Teraz czas ponownie włączyć się do tej walki - mówi wprost były trener reprezentacji. 

Powrót Kojonkoskiego i jego doświadczenie mogą okazać się bardzo przydatne dla reprezentacji Finlandii. W latach 1999-2002 był on trenerem fińskiej kadry, z którą dwukrotnie wywalczył Puchar Narodów (2000 i 2001) oraz przyczynił się do sukcesów wspomnianego Ahonena czy Mattiego Hautamaekiego. Później przeniósł się do Norwegii, gdzie odbudował tamtejsze skoki. Świadczą o tym między innymi dwa mistrzostwa świata w lotach Roara Ljoekelsoeya (2004 i 2006), złoto olimpijskie Larsa Bystoela z 2006 roku czy dwie wygrane w Turnieju Czterech Skoczni (Sigurd Pettersen w 2004 roku i i Anders Jacobsen w 2007 roku). W latach 2018-2021 był trenerem chińskiej kadry.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.