Francuscy skoczkowie narciarscy mogli odetchnąć z ulgą, gdy lokalna federacja skoków narciarskich ogłosiła podpisanie kontraktu z nowym trenerem. Wcześniej zawodnicy musieli przygotowywać się na własną rękę, trenować ze szkoleniowcami klubowymi bądź trenerem kadry żeńskiej.
Sytuacja ta zmieniła się kilka dni temu, gdy francuska federacja ogłosiła, że nowym trenerem kadry mężczyzn zostanie Franck Salvi, który był już wcześniej selekcjonerem skoczków. Do kadry powrócił po okresie spędzonym jako delegat FIS-u.
- To ogromna ulga mieć w końcu trenera. Nareszcie ktoś będzie mógł ukierunkować naszą pracę. Przez ostatni czas żyliśmy z dnia na dzień i musieliśmy sobie jakoś radzić [...] Franck przyniesie nam swoje ogromne doświadczenie, jednak żałujemy, że stało się to tak późno. Oczekiwanie na rozwój sytuacji bardzo się wydłużało - powiedział francuski skoczek Mathis Contamine, w rozmowie z magazynem "Nordic".
Stan francuskich skoków narciarskich jest bardzo słaby, czego świadomość ma nowy trener kadry: - Nie możemy pozostać na tym samym poziomie. Jeżeli tak się stanie, to francuskie skoki znikną. Na razie mamy szczęście, że federacja, nawet jeżeli nie są to spore nakłady finansowe, to stale nam pomaga. Jestem jednak sobie w stanie wyobrazić scenariusz, w którym brak postępu spowoduje zmianie tego stanu rzeczy i powiedzą nam: "stop, od teraz inwestujemy tylko w tych, którzy dają medale" - powiedział Salvi na łamach tego samego magazynu.
- Nie możemy trwać w nieskończoność w sytuacji, w której nie zdobywamy punktów Pucharu Świata i nie kwalifikujemy się do igrzysk olimpijskich. Myślę, że z potencjałem ludzi, których mamy, możemy robić wielkie rzeczy i mieć solidny zespół. Problem w tym, że cały nasz system jest na skraju załamania. Dlatego poza trenowaniem zespołu chcę włożyć energię w budowanie systemu, który będzie bardziej zrównoważony i solidny - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Francuzi nie wystawią swojej drużyny podczas inauguracji Letniego Grand Prix w Wiśle. Do rywalizacji przystąpią dopiero w rodzimym Courchevel. W minionym sezonie kadra zdobyła jeden punkt w czasie letnich zawodów, jednak nie udało jej się punktować podczas Pucharu Świata. W ubiegłym sezonie najlepsi byli Mathis Contamine, który był 38. w Willingen, a także Valentin Foubert - 42. w Ruce.