Przed dwoma dniami Joanna Szwab opublikowała bardzo emocjonalny wpis, w którym żegna się ze skokami narciarskimi. "Kochałam wszystko, co związane ze skokami, bezgranicznie. A dziś nienawidzę" - pisała 25-latka. Polka przedstawiła szczegółowo powody, które wpłynęły na decyzję o przerwaniu kariery sportowej. W liście opublikowanym na stronie "TVP Sport" 25-latka przyznała, że bardzo duży wpływ na taki bieg zdarzeń miał Łukasz Kruczek. Szwab wyznaje, że to właśnie przez trenera poczuła niechęć do ukochanej dyscypliny.
Do słów 25-latki odniósł się Adam Małysz, który był gościem w programie "Misja Sportu" w "Przeglądzie Sportowym". Dyrektor PZN ustosunkował się przede wszystkim do komentarzy na temat Łukasza Kruczka. Według Szwab szkoleniowiec nie miał twardej ręki, czym przyczynił się do podziałów w żeńskiej reprezentacji.
- O rzeczach, które działy się w kadrze, ja dowiadywałem się z mediów albo dopiero teraz, po sezonie, gdy miałem okazję szczerze porozmawiać z Łukaszem Kruczkiem i jego asystentem - Marcinem Bachledą. Szczególnie w rozmowie z Marcinem wyszło parę rzeczy, o które miałem do niego żal, bo mógł wcześniej o tym powiedzieć, jeśli takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce. Przez to też jakby przyczynił się do tego wszystkiego, co się wydarzyło - podkreślił Małysz.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Dyrektor PZN nie zamierza mocno krytykować Łukasza Kruczka. 44-latek zauważył, że pierwszy rok pracy trenera z żeńską kadrą napawał optymizmem. Później doszło do załamania. Małysz podkreślił, że nie można całej negatywnej atmosfery w kadrze przypisywać szkoleniowcowi. - Tam musiało nie zagrać dużo więcej rzeczy. Nie jest tak, że była to tylko i wyłącznie wina Łukasza. Oczywiście, nie chcę go bronić, ale myślę, że to wszystko się po prostu nie poukładało - dodał legendarny skoczek.
Dyrektor PZN poinformował, że od przyszłego sezonu powstaną minimum dwie kadry w kobiecych skokach narciarskich. - Na dziś wiemy, że jednej kadry nie będzie. Powstanie część zakopiańska oraz beskidzka. I według wyników oraz wytycznych będą się kwalifikować na zawody - zakończył Małysz.