Wielkie zmiany w polskich skokach. Małysz może odejść, nowa rola Kruczka

Jakub Balcerski
Zatrudnienie Thomasa Thurnbichlera to dopiero początek wielkich zmian w polskich skokach narciarskich. Według informacji Sport.pl Polski Związek Narciarski znalazł nową rolę dla Łukasza Kruczka, który zostanie koordynatorem dyscypliny. Wciąż niejasna jest za to sytuacja Adama Małysza, który może nawet zrezygnować z pracy i wycofać się z tego środowiska.

Pierwsze nieoficjalne informacje o nowej roli Łukasza Kruczka podał portal sport.tvp.pl w środę. "Nieoficjalnie mówi się, że ma zostać menedżerem ds. skoków narciarskich. Ma również pomagać w obowiązkach Adamowi Małyszowi i utrzymywać bliskie kontakty z klubami" - czytamy w artykule. 

Zobacz wideo Iga Świątek reaguje na pozycję liderki rankingu WTA

PZN znalazł nową rolę dla Łukasza Kruczka. Wszystko wyjaśni się 20 kwietnia

Udało nam się potwierdzić, że Polski Związek Narciarski faktycznie zdecydował się zatrudnić Kruczka w roli koordynatora całych polskich skoków i dotychczasowy trener skoczkiń rozpoczął już pierwsze działania na nowym stanowisku. Pierwsze opinie ze związku są bardzo pozytywne, zupełnie inaczej niż w przypadku jego pracy ze skoczkiniami.

Oficjalnie ma je objąć w przyszłym tygodniu, a kibicom związek przedstawi to rozwiązanie po spotkaniu zarządu, które zaplanowano na 20 kwietnia. Wraz z końcem kwietnia zamknie całkowicie współpracę w roli trenera z kadrą kobiet. Przypomnijmy, że Kruczek pozostał w PZN, choć jak dowiedział się Sport.pl, miał możliwość objęcia stanowiska w FIS. Mógł zostać następcą obecnego kontrolera sprzętu na zawodach Pucharu Świata mężczyzn, Miki Jukkary, ale odmówił.

Mika Jukkara PZN pokrzyżował plany FIS-owi. Łukasz Kruczek mógł sprawdzać sprzęt skoczków

Kruczek będzie współpracował z kadrami, klubami, czy SMS-ami. Wiele nowych zadań

Co będzie należało do obowiązków Kruczka od maja? Dotarliśmy do konkretnych wytycznych, które nakreślił mu PZN. Poza związkiem Kruczek będzie współpracował z obiema kadrami narodowymi, Szkołami Mistrzostwa Sportowego i klubami narciarskimi. Ma także nadzorować Narodowy Program Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej.

W przypadku obowiązków w relacjach z kadrami skoczków i skoczkiń chodzi o wsparcie merytoryczne w ramach potrzeb, pomoc w organizacji polskich specjalistów, nadzór merytoryczny nad szkoleniem i weryfikację założeń sportowych. Współpraca ze SMS-ami ma polegać na wsparciu trenerów szkolnych, nadzorowaniem ich pracy, analizie problemów zawodników i kontakcie z ich rodzicami. Kruczek zajmie się też klubami, u których ma identyfikować i analizować ich działalność i potrzeby trenerów, wspierać je w przygotowaniu i pozyskiwaniu sprzętu, a także organizacji naboru, testów motorycznych i budowy bazy danych zawodników.

W PZN-ie Kruczek będzie organizował posiedzenia Komisji federacji, przygotowywał kalendarz zawodów, opiniować powołania do kadr narodowych i na największe imprezy (rangi mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich), rekomendował działania dla zarządu związku i wspierał promocję dyscypliny. Jego nadzór nad Narodowym Programem Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej będzie obejmował weryfikację zaangażowania trenerów stypendystów programu, rekomendację jego wsparcia finansowego i sprzętowego, analizę i rekomendację formatu zawodów i nowe pomysły na rozwinięcie programu. Dodatkowo Kruczek zajmie się poprawą komunikacji pomiędzy trenerami kadrowymi i klubowymi, kontrolowaniem wymiany potrzeb i oczekiwań środowiska polskich skoków, organizacją wspólnych dni treningowych w kadrach, bieżącą analizą i przekazywaniem informacji o zmianach przepisów, a do tego współpracą z samorządami.

Trenerzy skoków Kelner mógł zdekonspirować negocjacje PZN. Pokręcony wybór nowego trenera skoczków

Co z przyszłością Adama Małysza? Możliwe trzy scenariusze. W tym zupełne odejście ze skoków

Pozycja menedżera, czy koordynatora ds. skoków w PZN brzmi dość podobnie do roli dyrektora dyscypliny, czym do tej pory zajmował się Adam Małysz. Co z jego przyszłością? To jedna wielka niewiadoma i niczego w jego sprawie nie są w stanie potwierdzić nawet osoby, które współpracowały w nim związku. 

Według naszych informacji Małysz wciąż może zupełnie wycofać się ze środowiska skoków. Jest to mniej prawdopodobne, niż tuż po zawodach w Planicy, kiedy był załamany brakiem zaufania ze strony zawodników. Ci wręcz odwrócili się od niego po tym, jak zdecydował wraz z zarządem PZN-u, że Michal Doleżal nie będzie dalej trenerem polskich skoczków.

Na ten moment realne wydają się zatem trzy scenariusze:

  • Małysz zostanie przy funkcji dyrektora polskich skoków i będzie ją w pewien sposób dzielił z Kruczkiem, a on przejmie część jego dotychczasowych obowiązków,
  • Małysz zostanie prezesem Polskiego Związku Narciarskiego po zakończeniu kadencji Apoloniusza Tajnera i czerwcowych wyborach,
  • Małysz na jakiś czas wycofa się z oficjalnych funkcji w PZN i polskich skokach.

Thomas Thurnbichler w drodze do Polski. Thurnbichler już leci do Polski. Wspiera go Pointner. "Być numerem jeden"

Część kluczowych decyzji poznamy 20 kwietnia, a kolejne pewnie w następnych tygodniach aż do czerwca, gdy w PZN zostanie wybrany nowy prezes. Adam Małysz nie jest jeszcze oficjalnym kandydatem na to stanowisko i nie potwierdził w trakcie sezonu, czy zdecyduje się na taki ruch.

Łukasz Kruczek od maja 2019 roku był trenerem polskich skoczkiń. Jeszcze nie wiadomo, jak zmieni się kadra od przyszłego sezonu, w jakim systemie będzie funkcjonować i kto mógłby ewentualnie zastąpić Kruczka.

Więcej o: