Żyła błyszczy, bo nie zna strachu. Po skoku krzyknął wniebogłosy

Łukasz Jachimiak
Piotr Żyła drugi w konkursie lotów narciarskich w Oberstdorfie! Piotr Żyła w walce o Małą Kryształową Kulę! Mamy coś na osłodę po długich tygodniach rozczarowującej, skokowej zimy. I mamy potwierdzenie, że Piotr Żyła to wariat.

Piotr Żyła drugi, Dawid Kubacki siódmy - wreszcie. Na koniec sezonu 2021/2022 polscy skoczkowie walczą z najlepszymi. I są jednymi z najlepszych. A Żyła błyszczy szczególnie.

Zobacz wideo W skokach narciarskich są równi i równiejsi!

Tydzień temu na mistrzostwach świata w Vikersund nie był sobą. Na norweskiej skoczni do lotów nasz specjalista od tej ekstremalnej odmiany skoków zajął dopiero 15. miejsce. Teraz, na lotni w Oberstdorfie, budził się z każdym dniem. Do wielkich rzeczy.

Strach pomyśleć, dokąd doleciałby Żyła, gdyby nie "zmaścił"

Już w sobotnim konkursie Żyła błysnął. Był piąty, ale gdyby nie taniec z belkami, po pięknym ataku w drugiej serii (228,5 m) mógłby się przesunąć z miejsca siódmego na podium.

W niedzielę nasz lotnik zaatakował już w pierwszej serii. Żyła uzyskał w niej 218,5 m i w połowie konkursu prowadził. Drugi Eetu Nousiainen z Finlandii tracił do Polaka 3,7 pkt, dziesiąty Daniel Huber tracił tylko 10,1 pkt, a to w lotach tyle, co nic. Ale najważniejsze były nie punkty przewagi, a poczucie satysfakcji. Żyła znów wyglądał jak w najlepszych chwilach swojej kariery. Nie przestawał się śmiać, był w euforii. A kiedy Żyła wchodzi w taki stan, to nie ma dla niego limitów.

- Ale żem to zmaścił! - krzyczał Żyła przed kamerą Eurosportu po drugiej serii. Strach pomyśleć, co by zrobił, gdyby na progu skoczni wszystko poszło mu jak trzeba. Przecież i tak doleciał do 221. metra. I ostatecznie przegrał tylko z Timim Zajcem, który po locie na 232. metr wygrał konkurs. A atakował z szóstego miejsca.

Z 10-metrowej wieży na główkę. "Od najmłodszych lat"

Żyła to taki skoczek, który po prostu nie zna strachu. Lata temu opowiadał mi o swoim największym marzeniu - locie tak dalekim, żeby nie mógł normalnie wylądować. Jak stwierdził, byłoby pięknie, gdyby kiedyś pofrunął tak daleko, żeby go poskładało.

O tym, że Żyła chyba musiał się urodzić bez instynktu samozachowawczego zaświadcza Jan Szturc, czyli trener, który uczył mistrza skoków i pomagał mu też już podczas profesjonalnej kariery.

- Pamiętam, jak się zachowywał, gdy chodziliśmy do ośrodka dla niepełnosprawnych w Wiśle. Wychodziliśmy tam na balkon na wysokości pięciu metrów, chłopcy przechodzili za barierkę, na deskę, którą im wystawiałem i z tej belki wyskakiwali w pozycji, jaką skoczek przyjmuje w locie, żeby tak spaść na gąbki i materace. Byli chłopcy, którzy skakali na nogi, a on od razu leciał na klatkę, głowę i brzuch. Zawsze do końca był ponapinany, wytrzymywał jak trzeba - opowiada Szturc. - Piotrek zawsze był pierwszy do wszystkich ćwiczeń na przełamywanie lęku. Wyglądał na chłopaka, który po prostu niczego przełamywać nie musi - dodaje trener.

- Pamiętam też, jak od najmłodszych lat chodził na 10-metrową wieżę na basenie w Wiśle i skakał z niej na główkę. A to naprawdę wymaga dużej odwagi - słyszymy od doświadczonego szkoleniowca.

- Albo inna historia: Piotrek długo biegał na nartach. Chyba do 16. roku życia. Jak już pobiegał, to odwiedzał mnie na położonym 500 metrów od trasy wyciągu, który prowadziłem. Wjeżdżał sobie na tych biegówkach na samą górę stoku i skakał salta, piruety, śruby, gwiazdy - co tylko wymyślił on, albo co tylko ktoś mu zaproponował. A wszystko lądowanie telemarkiem! Oczywiście troszkę nart połamał, ale to była czysta radość patrzeć na te ewolucje. Po dwie godziny się tak bawił.

Żyła może walczyć o Kryształową Kulę

Wygrana w Oberstdorfie to dopiero trzeci konkursowy triumf Żyły w Pucharze Świata. A drugi na skoczni do lotów (w 2020 roku Żyła był najlepszy na mamucie Kulm). Warto pamiętać, że w każdym sezonie PŚ odbywa się ponad 20 konkursów w skokach i tylko kilka w lotach - tej zimy cztery.

Po sobotnim piątym miejscu i niedzielnym zwycięstwie Żyła jest czwarty w klasyfikacji PŚ w lotach.

Tak wygląda czołówka:

  • 1. Stefan Kraft 160 pkt
  • 1. Timi Zajc 160
  • 3. Ziga Jelar 130
  • 4. Piotr Żyła 125
  • 5. Anże Lanisek 66
  • 5. Ryoyu Kobayashi 66

Za tydzień w Planicy zostanie wręczona Mała Kryształowa Kula za loty. W 2019 i 2020 roku Żyła był trzecim skoczkiem klasyfikacji generalnej lotów. Możliwe, że na koniec pełnej rozczarowań zimy 2021/2022 nasz lotnik przebije tamte wyniki i sprawi sobie oraz nam bardzo miłą niespodziankę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.