Stękała zdyskwalifikowany. Nie oddał nawet skoku. Czterech Polaków w konkursie

Czterech Polaków zakwalifikowało się do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w lotach w Oberstdorfie. Andrzej Stękała został zdyskwalifikowany nawet nie oddając skoku.

W kwalifikacjach do niedzielnego konkursu rywalizowało 59 skoczków z 16 reprezentacji. Do zawodów kwalifikowało się 40 najlepszych zawodników. Organizatorzy zawodów znów od początku podejmowali dziwne decyzje. Po zaledwie sześciu skokach aż trzy razy zmieniali belkę startową.

Zobacz wideo Właściciel Wisły Kraków wyznaje. "Trzeba było dokonać tego wcześniej"

Dyskwalifikacja Andrzeja Stękały!

O awans walczyło sześciu Polaków. Czterech zakwalifikowało się do konkursu. Najlepiej wypadł Piotr Żyła, który skoczył 218 metrów i zajął ósme miejsce. Kamil Stoch po skoku na odległość 208,5 metra był 16. Tuż za nim, na 20. pozycji został sklasyfikowany Aleksander Zniszczoł, który skoczył 216,5 metra. Był to jego rekord życiowy. Na 24. miejscu kwalifikacje ukończył Dawid Kubacki (199,5 metra)

Z rywalizacji odpadli Andrzej Stękała i Jakub Wolny. Ten pierwszy został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. Polak nie oddał nawet skoku, bo dyskwalifikacja nastąpiła już na górze skoczni. Natomiast Wolny w fatalnych warunkach skoczył tylko 168. metrów i był 41. Zabrakło mu zatem jednej pozycji, by awansować do konkursu.

W kwalifikacjach padł również rekord skoczni. Jego autorem był Słoweniec Domen Prevc, który skoczył aż 242,5 metra.

- Na przysiadzie, ale pewnie ustany nowy rekord skoczni w Oberstdorfie w wykonaniu Domena Prevca - 242,5 metra! Czy to już limit niemieckiego mamuta, a może da się skoczyć jeszcze z 2-3 metry dalej i ustać? - napisał na Twitterze Adam Bucholz, dziennikarz Skijumping.pl.

W kwalifikacjach znów bardzo blisko bandy lądował Norweg Halvor Egner Granerud. - Niby to wydawało się niemożliwe, ale Granerud właśnie mnie upewnił, że to się stanie. Przyjdzie taki dzień, że w końcu wyląduje za bandą - napisał Karol Górka, dziennikarz Sport.pl na Twitterze.

Fatalnie spisał się wicelider Pucharu Świata - Niemiec Karl Geiger. Skoczył tylko 173,5 metra i zajął odlegle 37. miejsce. Sensacją było również odpadnięcie Mariusa Lindvika. Norweg oddał katastrofalny skok - tylko 151,5 metra i był dopiero 52. Gorzej od Lindvika skoczyło zaledwie sześciu zawodników.

Początek niedzielnego konkursu o godz. 16. Transmisję na żywo będzie można obejrzeć na antenach TVN-u, Eurosportu 1 oraz w serwisie Player.pl. Relacja na żywo będzie dostępna w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.

Przypomnijmy, że sobotnie zawody Pucharu Świata w Oberstdorfie były udane dla Polaków. Aż pięciu naszych reprezentantów awansowało do drugiej serii. Najbliżej podium był Piotr Żyła, który zajął 5. miejsce. Zawody wygrał Austriak Stefan Kraft. Japończyk Ryoyu Kobayashi pozostaje liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 55 punktami przewagi nad Niemcem Karlem Geigerem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.