Znakomity konkurs Piotra Żyły! Najdłuższy skok drugiej serii. Kuriozalne decyzje sędziów

Stefan Kraft z czwartym zwycięstwem w sezonie. Austriak okazał się najlepszy w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Oberstdorfie. Świetnie spisał się Piotr Żyła, który po najdłuższym skoku w drugiej serii był piąty.

W absolutnie kuriozalnych warunkach rozgrywany był sobotni konkurs lotów narciarskich w Oberstdorfie. Spore znaczenie miały decyzje sędziów, którzy w niezrozumiały sposób operowali długością rozbiegu. Przez to niektórzy zawodnicy zostali pozbawieni szans na dobry występ. W tych okolicznościach najlepiej poradził sobie Stefan Kraft.

Zobacz wideo Kluczowa rozmowa dla przyszłości polskich skoków. PZN potwierdza

Stefan Kraft drżał o zwycięstwo. Sędziowie zepsuli widowisko w Oberstdorfie

Kraft zdecydowanie prowadził już po pierwszej serii. Brązowy medalista czempionatu globu w lotach z Vikersund poszybował na 232 m, z 15. belki startowej. Drugi, ze stratą 11,3 pkt był Słoweniec Timi Zajc (222,5 m; 15. belka), a trzeci jego rodak Żiga Jelar (232 m; 17. belka).

Czwartą lokatę okupował mistrz sprzed tygodnia Marius Lindvik (217 m; 15. belka), piąty kolejny ze Słoweńców Anze Lanisek (217 m; 15. belka), a czołową szóstkę zamykał Kamil Stoch (223 m; 17. belka). Tuż za skoczkiem z Zębu plasował się z kolei Piotr Żyła (223,5 m; 17. belka).

W drugiej serii nie popisali się sędziowie, którzy nerwowo i niezrozumiale zmieniali długość najazdu. Wiatr też był zmienny. Przez to wszystko Stefan Kraft po locie na 207 metrów musiał drżeć o to, czy wygrać po raz czwarty w tym sezonie. Ostatecznie wygrał o 1,7 pkt przed Żigą Jelarem. Słoweniec w finale uzyskał 220 metrów i wyprzedził swojego rodaka Timiego Zajca (207 m). 

Sporo radości sprawił polskim kibicom Piotr Żyła. Wiślanin w drugiej serii poleciał zdecydowanie najdalej. Zmierzono mu 228,5 metra i dzięki temu przesunął się na 5. miejsce. To jego drugi najlepszy wynik tej zimy. Kamil Stoch w finale nie spisał się już tak świetnie, ale 204 metry pozwoliły mu zająć 12. pozycję. Polak może jednak mówić o pechu, bo po świetnym skoku Żyły, sędziowie skrócili mu rozbieg o 2 belki. 

Konkurs dla podopiecznych Michala Doleżala ułożył się jednak znakomity. Łącznie pięciu naszych skoczków zapunktowało. Poza wspomnianą wyżej dwójką, w trzydziestce byli też 18. Dawid Kubacki, 25. Jakub Wolny i 26. Andrzej Stękała

Więcej o: