• Link został skopiowany

Zaskakujące słowa Małysza. Powiedział za dużo? "W PZN byli źli"

Po nieudanych dla polskich skoczków mistrzostwach świata w lotach jeszcze głośniej mówi się konieczności zmian w sztabie szkoleniowym. Chociaż okazuje się, że w PZN o wymianie trenera myśleli już w połowie sezonu. - Wcześniej, w połowie sezonu, presja na zmianę trenera była bardzo duża - wyznał na antenie TVP Sport Adam Małysz.
Adam Małysz i Michal Doleżal
AG

Reprezentanci Słowenii zostali mistrzami świata w lotach narciarskich, prawdziwie deklasując konkurencję. Przewaga Słoweńców wyniosła aż 128 punktów. Po srebro sięgnęli Niemcy, a brąz zdobyli Norwegowie. Polacy zajęli piąte miejsce.

Zobacz wideo "Mamy teraz taki sezon, jak w 2014/2015"

Małysz zdradza, że PZN naciskał na zmianę trenera w trakcie sezonu

Nie da się ukryć, że czempionat w Vikersund nie był dla nas udany. Podobnie jak cały sezon, w którym polscy skoczkowie nie odgrywają pierwszoplanowych ról. Wyjątkiem był jeden konkurs podczas igrzysk olimpijskich, w którym brąz zdobył Dawid Kubacki. To wszystko powoduje, że coraz więcej mówi się o zmianach w sztabie biało-czerwonych.

- Tak, na pewno jakieś zmiany muszą być, trzeba wprowadzić trochę świeżości. Na pewno nie chciałbym teraz ujawniać, kto to będzie. Albo kto będzie wymieniony - mówił na antenie TVP po sobotnich zmaganiach w Norwegii Adam Małysz. Dyrektor ds. skoków i kombinacji w PZN nie chciał wskazywać nazwisk trenerów, z którymi rozmawiał. W niedzielę zdradził jednak, że w trakcie sezonu przyszłość Michala Doleżala była poddawana wątpliwości. 

– Wcześniej, w połowie sezonu, presja na zmianę trenera była bardzo duża – nie ukrywał w rozmowie z publicznym nadawcą Małysz. – Włodarze PZN byli trochę źli, ponieważ nie uzyskali odpowiedzi, co trener ze sztabem chcą zrobić, żeby było lepiej. Było jeżdżenie z konkursu na konkurs i brak spokojnego treningu – kontynuował. Przypomnijmy, że Orzeł z Wisły od początku sezonu twierdził, że startowanie w zawodach, kiedy brakuje formy, nie ma żadnego sensu. Zalecał spokojne treningi. 

Wkrótce ma dojść do spotkania Michala Doleżala z zarządem PZN. Czeski szkoleniowiec będzie tłumaczył zawiłości sezonu, ale na pewno przedstawi też plan działania na przyszłość. – Była trochę bezradność w tym wszystkim, również moja. Niejednokrotnie próbowałem przekazać trenerom, że powinni wcześniej podjąć jakieś decyzje – wspomina Adam Małysz. Sytuacja była na tyle nerwować, że odbiła się także na kondycji Małysza. – Podupadłem trochę na zdrowiu, bo ten stres udzielił się też mi. Szczególnie w grudniu było ciężko – wyznał czterokrotny mistrz świata.

Więcej o: