Reprezentanci Słowenii zostali mistrzami świata w lotach narciarskich, prawdziwie deklasując konkurencję. Przewaga Słoweńców wyniosła aż 128 punktów. Po srebro sięgnęli Niemcy, a brąz zdobyli Norwegowie. Polacy byli piąci.
Chociaż mistrzostwa świata dobiegły końca, to przed skoczkami jeszcze dwa weekendy rywalizacji na skoczniach do lotów narciarskich. W przyszłym tygodniu o punkty walczyć będą na skoczni w Oberstdorfie, gdzie czempionat globu gościł 4 lata temu.
Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski zdecydował, że do Niemiec pojadą: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Andrzej Stękała. W identycznym składzie biało-czerwoni pojawili się w Vikersund, ale po treningach Stękała wrócił do kraju, aby walczyć w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem. 26-latek spisał się tam świetnie, bo wygrał niedzielny konkurs.
Podczas konkursów lotów do końca sezonu polscy kibice będą z nadzieją wypatrywali dobrych występów naszych skoczków, ale największe emocje może budzić Jakub Wolny. To właśnie 26-latek spisywał się podczas mistrzostw świata najlepiej. W konkursie indywidualnym był 11, a w drużynowym wniósł najwięcej punktów dla naszej ekipy. Indywidualnie zająłby 9. lokatę.
W Oberstdorfie zaplanowane zostały dwa konkursy indywidualne. Wszystko rozpocznie się w piątek od kwalifikacji. Walka o pierwsze punkty Pucharu Świata w lotach narciarskich tej zimy w sobotę i niedzielę o 16:00.