Dramat norweskiego mistrza świata w skokach. "Żyję poniżej granicy ubóstwa"

Norweg Anders Fannemel wciąż nie może wrócić do formy sprzed kontuzji, której doznał latem 2019 roku. Skoczek zdradził, że kontynuowanie kariery sportowej wiąże się dla niego ze sporymi problemami finansowymi.

Anders Fannemel należał przez lata do czołówki Pucharu Świata. Norweg 12 razy stawał na podium Pucharu Świata, ale kibicom zapadł w pamięć, kiedy w 2015 roku skoczył 251,5 metra, czym pobił nieoficjalny rekord świata w długości skoku narciarskiego.

Zobacz wideo Wiemy, czemu Stoch nie zdobył medalu. "To mu się już zdarzało"

Anders Fannemel żyje poniżej granicy ubóstwa

Jego karierę przerwała jednak kontuzja z 2019 roku. Podczas zawodów letniego PŚ w Wiśle zawodnik upadł tak niefortunnie, że zerwał więzadło w kolanie i uszkodził łąkotkę. Choć Fannemel wrócił do skakania, to wciąż daleko mu do formy sprzed urazu. Aktualnie występuje na poziomie Pucharu Kontynentalnego i to ze słabym skutkiem. W tym sezonie zdobył ledwie niewiele ponad 40 punktów. 

Marzenia o powrocie są dla niego kosztowne i to dosłownie. 31-letni zawodnik przyznał, że kontynuowanie kariery sportowej wiąże się dla niego z trudnościami finansowymi. - Otrzymałem zasiłek chorobowy po dwóch i pół roku upominania się po kontuzji. Trochę pracowałem w zeszłym roku, aby to zrobić. Żyję poniżej granicy ubóstwa - wyznał Fannemel w rozmowie z norweskim portalem Dagbladet.no.

W Norwegii za osobę żyjącą poniżej granicy ubóstwa uważa się samotnie mieszkającego o dochodzie poniżej 236 tys. koron rocznie, czyli około 115 tys. zł rocznie. Jak wiadomo, sytuacja ekonomiczna w skandynawskim kraju diametralnie różni się od tej w Polsce i koszty życia są tam dużo wyższe. Jak przedstawił Paweł Tanona na Twitterze, który jest pasjonatem norweskiego sportu, średnie roczne zarobki wynoszą 609 tys. koron, natomiast mediana to 551 tys. koron. 

- Marzę o tym, by z biegiem czasu być najlepszym na świecie. To musi być szalone uczucie - przyznał, gdy tłumaczył, dlaczego wciąż skacze. -  Nie zdecydowałem się, czy będę kontynuować karierę. Muszę dokonać pewnych ocen. Jeśli mam dalej inwestować, to musi to być sto procent. Naprawdę chcę kontynuować. Ale nie mogę tego zrobić tak, jak zrobiłem w tym roku - wyjaśnił zapytany o plany na przyszłość.

Anders Fannemel to złoty medalista MŚ w Falun z 2015 roku w drużynie i srebrny medalista z Lahti w 2017 również w konkursie drużynowym. Ma na swoim koncie także drużynowe mistrzostwo świata w lotach w 2016 roku z Tauplitz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.