Festiwal dalekich lotów w Lillehammer. Tak dobrze w tym sezonie Polacy nie skakali

Stefan Kraft wygrał konkurs indywidualny w Lillehammer. Druga seria stała na wyjątkowo wysokim poziomie. Nie odbiegali od niego Polacy. Dwóch z nich znalazło się w pierwszej dziesiątce, a czterech awansowało do drugiej serii. Najlepszym był Piotr Żyła, który zajął ósme miejsce.

Seria próbna mogła nastrajać optymistycznie przed konkursem indywidualnym w Lillehammer. Trzech Polaków znalazło się w pierwszej piętnastce. Po pierwszej serii też było całkiem dobrze. Tym razem dwóch biało-czerwonych zajęło miejsca w najlepszej dziesiątce, a w czołowej dwudziestce uplasowało się czterech naszych skoczków.

Najlepiej zaprezentował się Kamil Stoch. Nasz mistrz, który dobrze rozpoczął tegoroczny cykl Raw Air, po pierwszej serii zajmował siódme miejsce po skoku na 129,5 metra. Tuż za nim, bo na miejscu ósmym uplasował się Piotr Żyła, który skoczył nawet minimalnie dalej (130 metrów). Do serii finałowej awansowało jeszcze dwóch Polaków. Dawid Kubacki zajął 17. miejsce (128,5 metra), a Paweł Wąsek był dwudziesty (125,5 metra). W czołowej trzydziestce nie znalazł się niestety Kacper Juroszek. Po skoku na 120 metrów zakończył rywalizację na 36. miejscu.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Po pierwszej serii na prowadzeniu był niesamowity Ryoyu Kobayashi, który uzyskał 136 metrów. Tuż za nim uplasował się Stefan Kraft (135 metrów), który po tym skoku objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Raw Air. Trzeci był Karl Geiger, który skoczył tyle samo, co Austriak. Czołowa trójka miała sporą przewagę nad resztą stawki.

Kapitalne skoki na koniec drugiej serii w Lillehammer. Dwóch Polaków w najlepszej dziesiątce

Druga seria od początku stała na wysokim poziomie. Zawodnicy regularnie przełamywali barierę 130 metrów. Nagle konkurs został przerwany. Jako powód podano problemy z zasilaniem na skoczni. Na szczęście przerwa trwała tylko kilka minut, jednak awarii nie udało się całkowicie usunąć. Organizatorzy śpieszyli się więc, żeby dokończyć konkurs przed zmrokiem.

Polacy nie odstawali od swoich rywali w drugiej serii, choć nie wszyscy obronili swoją pozycję po pierwszym skoku. Paweł Wąsek skoczył 132 metry i zakończył rywalizację na miejscu 23. Dawid Kubacki skoczył jeszcze lepiej - 135 metrów i awansował względem pierwszej serii o dwie pozycje. Ostatecznie zajął 15. miejsce.

Piotr Żyła i Kamil Stoch nie poprawili się w drugiej serii. Żyła po skoku na 137 metrów utrzymał ósmą lokatę. Natomiast Stoch skoczył 133,5 metra i zajął 10. miejsce.

Konkurencja była jednak bardzo mocna. Petardy odpalili m.in. Markus Eisenbichler (140 metrów) i Jan Hoerl (142,5). Jednak o kolejności na podium, zgodnie z przewidywaniami, zadecydowały skoki ostatniej trójki. Karl Geiger skoczył 134,5 metra, co wystarczyło do zajęcia trzeciej pozycji. Potem Kraft skoczył 137 metrów i objął prowadzenie. Na górze został jeszcze Kobayashi, ale Japończyk tym razem nie dał rady - skoczył 134,5 metra i zajął drugie miejsce.

Więcej o: