Nowy kandydat na trenera polskich skoczków. Zmienia pracę po historycznym sukcesie

Jakub Balcerski
- Po sezonie nie będę już trenerem Amerykanów i Kanadyjczyków. Medal w konkursie drużyn mieszanych na igrzyskach dobrze podsumował moją ośmioletnią pracę z zespołami z Ameryki Północnej - mówi nam Bine Norcić. Słoweniec będzie dostępny na rynku trenerów w skokach i wskazuje, że jest otwarty na każdą ofertę pracy. Także w Polsce.

Norcić od 2015 roku pracował w Ameryce Północnej w dość nietypowej roli trenera połączonych reprezentacji USA i Kanady w skokach narciarskich. Trenował je razem, choć podczas zawodów grupa rozdzielała się już na dwie drużyny. Podczas igrzysk w Pekinie Słoweniec osiągnął życiowy sukces - zdobył brązowy medal w konkursie mikstów z Kanadą, ich pierwszy w skokach na tej imprezie. Teraz Norcić podjął decyzję, że po ośmiu latach pracy z amerykańskimi i kanadyjskimi skoczkami, nadeszła pora na zmiany.

Zobacz wideo "Mamy teraz taki sezon, jak w 2014/2015"

Bine Norcić odchodzi z kadry USA i Kanady po sezonie. Pomimo największego sukcesu w karierze

- Mój kontrakt miał obowiązywać do mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Planicy w przyszłym roku, ale już teraz poczułem, że potrzebuję czegoś świeżego. Po sezonie nie będę już trenerem Amerykanów i Kanadyjczyków. To moja decyzja. Medal w konkursie drużyn mieszanych na igrzyskach dobrze podsumował moją ośmioletnią pracę z zespołem z Ameryki Północnej, jest jej świetnym zwieńczeniem - mówi w rozmowie ze Sport.pl Bine Norcić. 

Słoweniec dokończy sezon w swoim obecnym zespole - nie pojechał na zawody Pucharu Świata w Lahti, ale potem dołączy do kadry w Norwegii, gdzie odbędą się konkursy PŚ w Oslo podczas turnieju Raw Air, a także mistrzostwa świata w lotach. Później Norcić pojawi się w swojej ojczyźnie na tradycyjnym zakończeniu sezonu w Planicy. - Zaproponowałem moim szefom, że nadal mogę doradzać i pomagać amerykańskiemu zespołowi do przyszłorocznych mistrzostw świata. Ale już nie w tej samej roli, co dotychczas - dodaje szkoleniowiec. 

Przyszłość Norcicia pozostaje sprawą otwartą. "Jestem dostępny na rynku"

Norcić pracuje z kadrą z Ameryki Północnej od 2015 roku. - Z każdym rokiem i sezonem zdobywasz więcej doświadczenia i rozwijasz się jako człowiek. Oczywiście, najpierw moim głównym celem pozostawało po prostu umożliwianie moim zawodnikom zaistnienia w świecie profesjonalnych skoczków. Ale oczekiwania rosły i myślę, że w tym momencie jesteśmy na etapie myślenia o zajmowaniu czołowych pozycji - mówił Sport.pl w styczniu zeszłego roku, gdy opowiadał o trudnościach, jakie spotykają jego i zawodników, a także o swojej historii pracy z amerykańsko-kanadyjską kadrą

Jaka przyszłość czeka go teraz? - Zostaję w Słowenii, bo wiem, że potrzebują tu pomocy w związku z MŚ w Planicy. Tak to wygląda w tym momencie, ale może się zmienić, bo jestem dostępny na rynku i otwarty na oferty pracy - zdradza Norcić. - W kontekście dalszej przyszłości wciąż myślę o pracy dla jednej z większych reprezentacji. To mój cel, chciałbym zrealizować. Na razie nie musiałaby to być pozycja głównego szkoleniowca - tłumaczy Słoweniec. 

Norcić nowym kandydatem na trenera Polaków? "Pewnie, że podjąłbym się takiego wyzwania"

Wiemy, że do zmian po sezonie najprawdopodobniej dojdzie w reprezentacji Polski - jeśli nie zmieni się główny trener, to i tak mogą się pojawić nowi członkowie sztabu. Norcić zaznacza, że mógłby pracować w Polsce, ale na razie nie ma w tej sprawie żadnej aktywności ze strony PZN. - Polska należy do tych największych zespołów, w których praca byłaby przyjemnością. Pewnie, że podjąłbym się takiego wyzwania, jeśli ktoś zaoferuje mi współpracę i dojdziemy do porozumienia. To byłaby dla mnie spora szansa - przyznaje Słoweniec.

- Na razie oczywiście nikt się jeszcze ze mną nie kontaktował: ani z Polski, ani z innych krajów, więc nie będę analizował obecnej sytuacji. Zwłaszcza, że dobrze rozumiemy się i przyjaźnimy z polskimi trenerami. Jeśli dojdzie do zmian i polski związek uzna, że warto mnie zatrudnić, to będziemy rozmawiać. Czemu nie? - mówi Norcić. 

Z informacji Sport.pl wynika, że w Polskim Związku Narciarskim sytuacja Słoweńca jest znana, ale na razie temat jego ewentualnego zatrudnienia w roli głównego szkoleniowca lub członka sztabu nie został poruszony. Norcić pojawił się jednak na rynku, więc można go uznać za potencjalnego kandydata do wejścia do polskiej kadry w przyszłości wśród takich trenerów, jak Alexander Stoeckl z kadry Norwegii, Ronny Hornschuh ze Szwajcarii, czy były szkoleniowiec Niemców, Werner Schuster.

To jednak kandydaci drugoplanowi. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami Sport.pl, jeśli miałoby dojść do zmiany na stanowisku głównego trenera polskich skoczków, najbliżej objęcia tej funkcji mogliby być Fin Mika Kojonkoski i obecny asystent Michala Doleżala, Maciej Maciusiak.

Więcej o:
Copyright © Agora SA