Skoczek opisał kulisy przymusowej izolacji. Dramatyczne przeżycia w Pekinie

Viktor Polasek, który po pozytywnym wyniku testu na koronawirusa, na igrzyskach w Pekinie wystąpił tylko w konkursie drużynowym, zdradził, jak wyglądały kulisy jego izolacji. - Było we mnie ogromnie dużo irytacji - mówił skoczek.

Dla Viktora Polaska igrzyska olimpijskie w Pekinie okazały się dramatem. Przez pozytywny wynik testu na koronawirusa, który otrzymał już na miejscu, nie mógł wystąpić w obu konkursach indywidualnych podczas najważniejszej imprezy sezonu.

Zobacz wideo

Polasek wystąpił tylko w konkursie drużynowym. Wszystko przez izolację po teście na Covid

Został zwolniony z izolacji przed konkursem drużynowym i wystartował w czeskim zespole, ale jego kadra zajęła w tej rywalizacji dopiero dziewiąte miejsce i nie awansowała nawet do drugiej serii zawodów. Polasek w swoim jedynym skoku uzyskał 108 metrów i byłby 33. indywidualnie.

Po wszystkim Polasek zdecydował się ujawnić, jak wyglądało jego życie na izolacji w Chinach, podczas gdy inni skoczkowie rywalizowali w najważniejszych zawodach czterolecia. - Od wpół do ósmej rano do jedenastej wieczorem tylko telewizja, książka i krzyżówki - opisał dla sport.cz. - Nie mogłem się doczekać wieczora, żeby już tylko móc się położyć i spać. Mój pokój miał około dziesięciu metrów kwadratowych. Rozciągałem się na macie, ćwiczyłem mięśnie brzucha, ale na skoczni widać było braki w mojej dyspozycji - ocenił Polasek. 

Polasek: Już nigdy nie polecę do Chin

Czech opisuje także, że jego stan psychiczny "nie był odpowiedni". - Było we mnie ogromnie dużo irytacji. Nie chciałem, żeby moja frustracja i stany depresyjne udzieliły się moim kolegom, więc ograniczyłem się do tego, żeby przed ich startami życzyć im powodzenia i po nich gratulować. O jednym jestem przekonany: do Chin już nigdy nie polecę - zapowiedział Viktor Polasek. 

Dla czeskiego zawodnika były to drugie igrzyska w karierze. Wcześniej 24-latek wystąpił w Pjongczangu w 2018 roku - był dwukrotnie 44. w konkursach indywidualnych i dziesiąty w konkursie drużynowym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.