Polscy skoczkowie oddali w czwartek swoje pierwsze skoki na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Tego dnia w Snow Ruyi National Ski Jumping Centre w Zhangjiakou odbyły się pierwsze treningi na skoczni normalnej. Polacy spisali się w nich całkiem dobrze. Szczególnie druga seria skoków, w której Kamil Stoch zajął drugie, a Piotr Żyła siódme miejsce była wyjątkowo udana.
Trochę gorzej wiodło się w czwartek Dawidowi Kubackiemu, który w pierwszej serii zajął miejsce dopiero w trzeciej dziesiątce, ale później było już coraz lepiej. Trzecią serię treningową zakończył na szóstym miejscy, co było najlepszym wynikiem wśród Polaków.
Właśnie po tej próbie jednak Dawid Kubacki spotkał się z dość niespodziewaną sytuacją. Jak poinformował na Twitterze obecny na miejscu dziennikarz Eurosportu Kacper Merk ktoś... ukradł polskiemu skoczkowi narty. Z tego powodu Polak nie mógł udać się na kontrolę sprzętową i czekał na dole na "złodzieja".
Podejrzenia padły na któregoś z reprezentantów Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Z pierwszych ustaleń wynika, że "występku" dopuścił się przez przypadek Danił Sadrejew, ale nie wiadomo nadal, jak zakończyło się całe zamieszanie. Miejmy nadzieję, że Kubacki ostatecznie odzyska swój sprzęt.
Konkurs na skoczni normalnej w Zhangjiakou odbędzie się w niedzielę o godzinie 12:00. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.