Mistrz olimpijski w skokach nie może pogodzić się z faktem, że nie będzie bronił tytułu w Pekinie

Mistrz olimpijski z Pjongczangu, Andreas Wellinger nie znalazł się w kadrze Niemiec na igrzyska olimpijskie w Pekinie. - To bardzo przygnębiające, że nie mam już na to szansy, szczególnie w kluczowej fazie sezonu, kiedy dobrze sobie radziłem i mogłem się zakwalifikować - powiedział niemiecki skoczek w rozmowie ze Sky Sports.

Andreas Wellinger jest indywidualnym mistrzem olimpijskim na normalnej skoczni (2018) z z ZIO z Pjongczangu oraz drużynowym z Soczi z 2014 roku. Trener niemieckich skoczków Stefan Horngacher zdecydował, że Wellinger nie pojedzie na IO do Pekinu. Zamiast niego w kadrze znaleźli się lider Pucharu Świata - Karl Geiger, Markus Eisenbichler, Stephan Leyhe oraz dwóch skoczków, którzy zadebiutują na IO - Pius Paschke i Constantin Schmid.

Zobacz wideo Rafał Kot przestrzega ws. Kamila Stocha. "Może to się srogo zemścić" [Sport.pl LIVE #5]

"Najpierw uraz kolana, potem zakażenie koronawirusem. Tak mistrz olimpijski z normalnej skoczni w Pjongczangu, Andreas Wellinger stracił szanse na walkę o wylot na igrzyska do Pekinu, żeby bronić tytułu. One i tak nie były duże, ale w obliczu problemów i kryzysu, w jakim do niedawna był zawodnik, to przykre i brutalne zwieńczenie tej historii" - pisał niedawno dziennikarz Sport.pl, Jakub Balcerski.

Przybity Wellinger komentuje brak powołania na igrzyska olimpijskie w Pekinie. "Dobrze sobie radziłem"

Niemiecki skoczek odniósł się do braku wyjazdu na ZIO w rozmowie z niemieckim oddziałem telewizji Sky Sports. - To bardzo przygnębiające, że nie mam już na to szansy, szczególnie w kluczowej fazie sezonu, kiedy dobrze sobie radziłem i mogłem się zakwalifikować - powiedział Wellinger.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Niemiecki skoczek obecnie nie ma konkretnych planów. Liczy, że jego koledzy z reprezentacji będą w dobrej formie i osiągną w Pekinie jak najlepszy wynik, ale z drugiej strony łudzi się, że jeszcze może pojechać do Pekinu w przypadku nieszczęścia któregoś z kolegów. - Byłbym gotowy na wszelki wypadek, a potem musimy zobaczyć, jak możemy sobie z tym poradzić logistycznie. Nie jest to łatwe, potrzebujesz wcześniej dwóch lub trzech negatywnych testów na koronawirusa. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - zakończył Wellinger.

Niemiecki skoczek w obecnym sezonie Pucharu Świata zajmuje odległe 29. miejsce w klasyfikacji generalnej. W 13 startach zgromadził tylko 140 punktów i traci aż 957 punktów do swojego kolegi Karla Geigera, aktualnego lidera całego cyklu w sezonie 2021/22.

Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie rozpoczną się oficjalnie 4 lutego. Dzień później odbędą się kwalifikacje mężczyzn do konkursu na normalnej skoczni. Na 6 lutego zaplanowano rywalizację o medale na normalnej skoczni. W piątek 11 lutego będą kwalifikacje na dużym obiekcie, a kolejnego dnia walka w konkursie indywidualnym. Drużynowe zawody odbędą się 14 lutego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.