W Willingen w weekend zaplanowano rywalizację zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Dlatego od rana trwają tam treningi skoków narciarskich. Na pierwszy ogień poszły kobiety, dla których zaplanowano dwie serie treningowe. W pierwszym treningu najlepsza była Silje Opseth, która pofrunęła 145 metrów, a całkiem dobry skok oddała też 11. Kinga Rajda (131 metrów).
W drugim treningu doszło jednak do prawdziwej sensacji, bo skacząca na początku stawki Yuki Ito pofrunęła aż 154 metry! Oczywiście w Willingen od rana mocno wieje, dlatego zawodniczka oddawała skok przy uśrednionym pomiarze, który wynosił 2,1 m/s pod narty. Niedługo potem Silje Opseth poleciała niewiele bliżej, bo 152,5 metra, ale już z dwunastej belki. Kolejny dobry skok oddała też Kinga Rajda, która była 10.
Takie skoki w męskim Pucharze Świata się właściwie nie zdarzają. Oficjalnym rekordzistą Mulenkopfschanze jest Klemens Murańka, który w zeszłym roku pofrunął na tym obiekcie 153 metry. I był to dotąd najdłuższy, zmierzony skok w Willingen. Oczywiście wiele mówi się o tym, że w 2005 roku Janne Ahonen poleciał nawet 155 metrów, ale wtedy system pomiarów odległości nie był gotowy na taki skok, dlatego oficjalnie zmierzono mu 152 metry.
Na ten moment wiatr pod narty jest tak mocny, że niewiele wskazuje na to, że na skoczni mogliby się pojawić mężczyźni. Znając ostrożność jury, można domniemywać, że panom zabrakłoby belek startowych.
Na rozbiegu o godzinie 13 pojawią się mężczyźni, dla których zaplanowano dwie serie treningowe. Później, o godzinie 16 zostanie rozegrany konkurs mikstów, a o 18:30 zaplanowano prolog mężczyzn, przed sobotnim konkursem indywidualnym.