Kamil Stoch w ostatnim czasie przechodzi bardzo trudny okres. Trzykrotny mistrz olimpijski dopasował się do swoich kolegów z kadry i prezentuje się w tym sezonie fatalnie, choć jeszcze na początku wydawało się, że będzie inaczej. 34-latek zdołał nawet zająć trzecie miejsce w konkursie Pucharu Świata w Klingenthal. Później przyszło jednak kompletne załamanie formy, co skończyło się ostatecznie wycofaniem z Turnieju Czterech Skoczni.
Stoch miał więc zaplanowaną krótką przerwę od skakania, w której trakcie miał indywidualnie pracować nad powrotem do formy. Niestety wtedy 34-latkowi przytrafiła się kontuzja stawu skokowego, która wykluczyła go z m.in. z konkursów w Zakopanem. Teraz jednak wszystko zdaje się wracać do normy.
Pomimo wciąż nie do końca wyleczonego urazu Kamil Stoch w niedzielę oddał pierwsze skoki treningowe na Wielkiej Krokwi. "Noga nie boli, serce tym bardziej. Kto się cieszy ze mną?" - napisał na Instagramie polski skoczek, nie ukrywając swojej radości. Na tym jednak się nie skończyło i w poniedziałek trzykrotny mistrz olimpijski dał kolejny wyraz swojej euforii w mediach społecznościowych.
- Mówili "Ty już nic nie musisz, Ty się tylko ciesz"... Gdyby wiedzieli jak się cieszę - napisał Stoch w kolejnym wpisie na Instagramie. Na szczęście 34-latek już niedługo będzie mógł wykorzystać nadmiar energii, ponieważ wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend wróci do rywalizacji w Pucharze Świata w Willingen.