Już ponad trzy tygodnie minęły od ostatniego konkursowego startu Kamila Stocha. Lider kadry skoczków ostatni raz wystąpił 1 stycznia, gdy skakał w Garmisch-Partenkirchen w Turnieju Czterech Skoczni. Kilka dni później Stoch nie przebrnął przez kwalifikacje w Innsbrucku i został wycofany z rywalizacji.
Polak miał wrócić do skakania w miniony weekend w trakcie Pucharu Świata w Zakopanem. Stoch na skoczni się jednak nie pojawił, bo kilka dni wcześniej doznał poważnej kontuzji stawu skokowego. W ten weekend, w trakcie PŚ w Titisee-Neustadt Stoch, tak samo jak pozostali zawodnicy powołani na IO w Pekinie, nie startował. Zresztą i tak uniemożliwiłaby mu to kontuzja.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Polaka zobaczymy w kolejny weekend, kiedy skoczkowie skakać będą w Willingen. W niedzielę wieczorem Polski Związek Narciarski podał skład polskiej kadry, która będzie walczyła o punkty PŚ w kolejnych niemieckich zawodach.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W Willingen skakać będą Stoch, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek oraz Stefan Hula. Jest też szansa na to, że w Niemczech pojawi się Piotr Żyła, który kilka dni temu otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
"W Titisee-Neustadt z przedstawicielami FIS rozmawiał Dyrektor Adam Małysz. Zmianie uległy przepisy FIS. Żyła musi przejść 8 dni kwarantanny (wcześniej było 14 dni), a następnie uzyskać negatywny wynik testu na COVID-19" - czytamy w komunikacie PZN.
Zawody w Willingen będą ostatnią próbą przed IO w Pekinie.