Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Stefan Hula - to kadra polskich skoczków na zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Chociaż forma naszych zawodników w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia, to i tak mamy nadzieję, że włączą się do walki o medale.
Niestety, problemy zdrowotne utrudniają sytuację naszym zawodnikom. Ogromne problemy z kostką ma Stoch, który z powodu kontuzji nie skakał w miniony weekend w trakcie zawodów PŚ w Zakopanem. Z powodu zakażenia koronawirusem w stolicy Tatr nie wystartował też Kubacki.
W czwartek Polski Związek Narciarski poinformował, że pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymał też Żyła. To fatalna informacja w kontekście przygotowań zawodnika do igrzysk olimpijskich i samego wylotu do Pekinu.
Nasi skoczkowie do Chin mają lecieć 31 stycznia z Frankfurtu. Już jednak wiadomo, że udział Żyły w pierwszym konkursie na skoczni normalnej w Pekinie stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Zgodnie z chińskimi przepisami, Żyła potrzebuje teraz aż czterech testów negatywnych z rzędu, żeby wjechać do Chin. A patrząc na problemy z lotami, niewiele wskazuje na to, że uda mu się dolecieć na czas.
Żeby się udało polecieć z resztą kadry, Żyła musiałby już 26 stycznia dostać negatywny wynik testu na koronawirusa. Jakąś opcją pozostaje także specjalny lot polskiej misji dyplomatycznej, który jest zaplanowany na 3 lutego.